Nie tylko pojazdy elektryczne mogą być oszczędne. Dowodem na to jest motocykl spalinowy Aerocycle, który na jednym galonie paliwa przejedzie - uwaga - 344km. Niecałe 4 litry wystarczą, aby przejechać pół Polski z wiatrem we włosach.
Nie tylko pojazdy elektryczne mogą być oszczędne. Dowodem na to jest motocykl spalinowy Aerocycle, który na jednym galonie paliwa przejedzie - uwaga - 344km. Niecałe 4 litry wystarczą, aby przejechać pół Polski z wiatrem we włosach.
Twórcą Aerocycle jest holenderski inżynier, Allert Jacobs. Projekt tworzony jest już od trzech lat i najprawdopodobniej ma się ku finiszowi. Pierwsza jazda testowa obeszła się bez przeszkód. No, nie licząc zatrzymania przez policję. Funkcjonariusze nie mogąc się zdecydować, czy Aerocycle faktycznie nadaje się do ruchu po drogach publicznych, zatrzymali pojazd. Ostatecznie musieli jednak przeprosić konstruktora i puścić go wolno.
Niesłychanie niskie spalanie, motocykl w dużej mierze zawdzięcza lekkiej i aerodynamicznej konstrukcji. Karoseria zrobiono jest z włókien szklanych, a każdy element stworzony został z myślą o swobodnym przepływie powietrza (zwróćcie chociażby uwagę na stożkowe lusterka). Pomimo drogich materiałów, koszt budowy Aerocycle oscyluje na poziomie 5tys. dolarów.
Powyższe zdjęcie wyjaśnia sposób wchodzenia i wychodzenia z pojazdu. Wewnątrz wbudowane są stalowe szyny, które wysuwają przednią część o 18 cali. Podobny mechanizm zamontowano w klapie znajdującej się za głową kierowcy. Dzięki niej można zamknąć motocykl, tym samym chroniąc go przed deszczem lub kradzieżą.
Sporą wadą jest brak możliwości swobodnego manewrowania nogami. Można jedynie położyć je na ziemi w celu złapania równowagi. Gdyby jednak skończyło się paliwo, to nie ma szans na alternatywne napędzenie w stylu Freda Flintstone'a.
Źródło: AutoMotto
