Muzykalni gracze dają czadu!

Muzykalni gracze dają czadu!

Szymon Adamus
03.07.2010 23:00

Osobiście moją miłość do gier okazuję zdobywaniem osiągnięć, kupowaniem oryginałów i pisaniem. Ale jestem cienki leszcz w porównaniu z niektórymi graczami, którzy nie tylko lubią grać z padem w rękach, ale i instrumentem. Zresztą niektórym z nich instrumenty nie są nawet potrzebne...

Powyżej tylko próbka. Więcej w pełnej wiadomości. Jest tam na przykład motyw z z Mario prezentowany przez beatboxującego flecistę, a nawet muzyka wypierdziana na własnych dłoniach... serio!

Osobiście moją miłość do gier okazuję zdobywaniem osiągnięć, kupowaniem oryginałów i pisaniem. Ale jestem cienki leszcz w porównaniu z niektórymi graczami, którzy nie tylko lubią grać z padem w rękach, ale i instrumentem. Zresztą niektórym z nich instrumenty nie są nawet potrzebne...

Powyżej tylko próbka. Więcej w pełnej wiadomości. Jest tam na przykład motyw z z Mario prezentowany przez beatboxującego flecistę, a nawet muzyka wypierdziana na własnych dłoniach... serio!

Pierwszy filmik to oczywiście legendarny już motyw z Legend of Zelda. Skomponował go Koji Kondo. Na filmie Diwa "Master Diva" de Leon znany też jako Videogame Violonist. Gość spodobał mi się tak bardzo, że od razu wszedłem na jego kanał You Tube i sprawdziłem co tam jeszcze ciekawego ma. Znalazłem chociażby zestawienie motywów z klasycznych gier 8 bitowych granych na skrzypcach. Jest tutaj zarówno Donkey Kong, jak i Final Fantasy czy Tetris.

A skoro o Tetrisie mowa to jest to chyba jeden z najczęściej wykonywanych motywów w sieci. Sam You Tube wyrzuca ponad 5000 wyników.  Oto jeden z nich.

Tetris jest znany, ale nikt nie będzie się chyba ze mną spierał gdy powiem, ze spadające klocki Aleksieja Pażytnowa mogą najwyżej czyścić buty pewnemu bardzo znanemu hydraulikowi z dwuznacznym wąsikiem. Muzykalni gracze po prostu KOCHAJĄ motyw muzyczny z Super Mario!

Ten utwór można grać na wszystkim!

Na butelkach uderzanych zdalnie sterowanym samochodem.

Na silnikach.

Do diabła! Można go nawet wypierdzieć na własnych dłoniach!

Na koniec wróćmy jednak na chwilę do nieco bardziej standardowych występów... chociaż nadal dziwacznych. Poniższy filmik to gratka dla fanów zarówno gier wideo jak i zespołów a cappella.

Przykłady takich zapaleńców można by mnożyć do rana. Zresztą nie raz już pisaliśmy o muzyce z gier... i jeszcze wielokrotnie napiszemy. Wszystkie te utwory pokazują, że muzyka w grach wideo jest równie ważna co oprawa wizualna. Co więcej wiele motywów z gier staje się tak popularna, że zaczynają żyć własnym życiem. Muzyczka z Mario będzie zawsze kojarzona z grą i postacią Nintendo, ale to tak wyjątkowy utwór, że można się nim cieszyć nie mając nawet bladego pojęcia kim jest wąsaty hydraulik.

A co najważniejsze muzykalni gracze mogą czerpać z nich inspirację dla własnej twórczości nawet jeśli nie mają takich możliwości jak organizatorzy koncertów Video Games Live.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)