Wspólnie zastanawiamy się jak promować cyfryzację kraju, a być może jedna z metod pojawi się sama wraz z rozwojem technologicznym. Mowa o DVB-T w 3D. Firma Arqiva przygotowuje się do pierwszych testów sprzętu.
Wspólnie zastanawiamy się jak promować cyfryzację kraju, a być może jedna z metod pojawi się sama wraz z rozwojem technologicznym. Mowa o DVB-T w 3D. Firma Arqiva przygotowuje się do pierwszych testów sprzętu.
Arqiva dostarcza infrastrukturę i urządzenia dla nadajników w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Teraz rozwija też 3D. W laboratoriach producenta trwają testy rozwiązań dla naziemnej transmisji cyfrowego 3D. Taka nowość wymagałaby co prawda zmiany zarówno telewizora jak i odbiornika, ale przy rosnącej popularności 3D być może nie byłby to największy problem.
Producent używa do testów modelu 3D, który obok sygnału dwuwymiarowego przekazuje dodatkowe dane. Służą one do stworzenia obrazu dla drugiego oka (oryginalny obraz 2D dociera do pierwszego). Podobno takie rozwiązanie miałoby dodać nie więcej niż 20 procent danych do sygnału.
[cytat]Wprowadzenie 3D takiego jak jest teraz do naziemnej telewizji cyfrowej jest mało prawdopodobne bo przepustowość jest zbyt mała - powiedział Mike Brooks z Arqivy. Ale nasz dodatkowy kanał 2D jest dobry do dostarczenia obrazu trójwymiarowego.[/cytat]
Metoda firmy różni się od rozwiązań Sky 3D, które wciska obraz 3D do standardowego sygnału HD wymagając dla transmisji całego kanału.
Arqiva przygotowuje się obecnie do wyjścia z laboratorium i przetestowania systemu z wykorzystaniem nadajników niskiej mocy na ograniczonym terenie i dla zamkniętej grupy odbiorców. Trzymam kciuki.
Źródło: 3dradar • InspireDigital • Fot. na licencji CC LGEPR/Flickr
