"Nastolatki nagrywały zboczone filmiki". Tak, to kolejny SMS-owy przekręt na Facebooku

"Nastolatki nagrywały zboczone filmiki". Tak, to kolejny SMS‑owy przekręt na Facebooku

Zdjęcie dziewczyn ze smartfonem pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie dziewczyn ze smartfonem pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn
19.11.2014 12:06, aktualizacja: 10.03.2022 10:47

PKW atakują już nie tylko satyrycy, ale i hakerzy, a tymczasem naród na Fejsie żyje tym co zwykle. Tabloidowymi newsami, które po bliższym przyjrzeniu się okazują się kolejną próbą naciągnięcia nas na płatne SMS-y.

Podczas gdy obserwowanie, jak nasze państwo po raz kolejny "zdaje egzamin", przestaje już być śmieszne, na Facebooku wszystko po staremu. Gazeta.pl donosi, że pojawił się kolejny przekręt z fałszywym newsem. I to takim, który wiele osób kliknie, nawet jeśli nigdy w życiu się do tego nie przyzna.

Nieprzyzwoity filmik z nastolatkami? Nie do końca...

Oszuści jak zwykle zaatakowali mocnym nagłówkiem, zahaczającym o softporno zdjęciem i odnośnikiem do strony zawierającej wideo. Co się stanie, jeśli klikniemy? Znajdziemy się na stronie z fałszywym newsem: "Czy tak wyglądają przerwy w szkole? Nastolatki z liceum ogólnokształcącego nagrały nieprzyzwoity film, który wyciekł do sieci. Nagranie dotarło prawie do wszystkich uczniów, a także do nauczycieli. Kopie cały czas krążą w sieci, a my udostępniamy jedną z nich. Zobacz wideo".

Obraz
© Fot. Facebook/Gazeta.pl

I tu oczywiście zaczynają się schody. Zboczonych nastolatek nie zobaczymy tak po prostu, a dopiero po założeniu konta w serwisie. W tym celu musimy podać numer telefonu, na który przyjdzie PIN. Jeśli go wpiszemy na stronie, wykupimy usługę SMS Premium.

Ile kosztuje naiwność?

Informację o tym, ile taka usługa będzie kosztować, niełatwo zwykle znaleźć. Gazeta.pl informuje, że w tym konkretnym przypadku oszukani będą płacić regularnie 4,92 zł, pobierane trzy razy w tygodniu. Jak łatwo policzyć, miesięczny rachunek telefoniczny przez to wzrośnie o prawie 60 zł miesięcznie. O tym, co należy zrobić, aby zrezygnować z tego typu usługi, pisał Jakub Wątor w blogu E-przekręt.

Jeśli zdarzy Wam się kliknąć takiego śmieciowego newsa i link znajdzie się na Waszym Facebooku, warto byłoby też ostrzec znajomych, żeby nie klikali. To nie jest tak, że skoro takich przekrętów było już kilka, wszyscy są świadomi, jak to działa. To, że pojawiają się coraz to nowi naciągacze, stanowi najlepszy dowód na to, że naiwnych też wciąż nie brakuje.

Nadziei na to, że ci spryciarze kiedykolwiek zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, a oszukani użytkownicy Facebooka odzyskają swoje pieniądze, raczej nie ma. Niedawno mieliśmy dowód na to, że polskim sądom karanie SMS-owych oszustów jeszcze nie wychodzi.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)