Siedmiu reżyserów, którzy z wiekiem tracą talent [przegląd]
W Hollywood mówią: Jesteś tak dobry, jak twój ostatni film. Gdyby mierzyć poniższych reżyserów w ten sposób, to nasunąłby się wniosek, że są to co najwyżej przeciętni wyrobnicy. Ale to nieprawda. Nie mam zamiaru nikogo ośmieszać w tym zestawieniu, a wręcz przeciwnie. Pragnę zwrócić uwagę na kilka wyśmienitych produkcji, które w przeszłości nakręcili. Patrzę też w przyszłość z nadzieją, że uda im się odtworzyć dawne sukcesy.
W Hollywood mówią: Jesteś tak dobry, jak twój ostatni film. Gdyby mierzyć poniższych reżyserów w ten sposób, to nasunąłby się wniosek, że są to co najwyżej przeciętni wyrobnicy. Ale to nieprawda. Nie mam zamiaru nikogo ośmieszać w tym zestawieniu, a wręcz przeciwnie. Pragnę zwrócić uwagę na kilka wyśmienitych produkcji, które w przeszłości nakręcili. Patrzę też w przyszłość z nadzieją, że uda im się odtworzyć dawne sukcesy.
7. Tim Burton
Może dość ostro jak na początek, ale
Stone doskonale wiedział jak opowiadać o amerykańskiej historii. Wietnam, Kennedy, Nixon - w takich klimatach reżyser czuje się najlepiej. Ale nakręcił jeszcze Urodzonych morderców,
Francuski reżyser zaczynał dosyć ambitnie, ale szybko poszedł w stronę kina rozrywkowego. Co nie oznacza, że zaczął kręcić filmy złe.
De Palma znany jest z dwóch rzeczy. Pierwsze, to oczywiście jego znakomite
Jeden z najbardziej wpływowych reżyserów lat osiemdziesiątych, któremu zawdzięczamy *
Trudno mówić, że Landis traci talent, bo jego już właściwie nie ma w świecie filmu. Kiedyś nazwisko Landisa było synonimem dobrej rozrywki, dzisiaj każdy już o nim zapomniał. A przecież dostarczył nam kilku znamienitych filmów i to już na początku swojej kariery: Menażeria*, Amerykański wilkołak w Londynie i kultowe Blues Brothers. Warto wspomnieć też o *Thrillerze *Michaela Jacksona, który chyba już na zawsze pozostanie niedoścignionym arcydziełem teledysku. Landis odszedł w zapomnienie razem z takimi aktorami, jak Dan Aykroyd i Chevy Chase, których mocno lansował w swoich kolejnych filmach. To najlepszy przykład na to, jak wyjątkowe były lata osiemdziesiąte - kolejne dekady nie sprzyjały stylowi w jakim poruszał się Landis. Reżyser w końcu złapał się brzytwy i nakręcił Blues Brothers 2000, czym zupełnie rozmienił się na drobne. Film nie sprostał oczekiwaniom widzów i nie wytrzymał konfrontacji z oryginałem. Od 1998 roku, John Landis prawie nie staje za kamerą.
1. John Carpenter
Można powiedzieć, że Carpenter zawsze kręcił kino B-klasowe, z małym wyjątkiem na* The Thing. Ale było to jednocześnie kino najlepsze w swojej klasie. Reżyser doskonale wykorzystał konstrukcję filmów George?a A. Romero w swoim Ataku na posterunek 13., wylansował kultowe postacie Mchaela Myersa i Snake?a Plisskena, naśmiewał się ze stylistyki kina akcji w Wielkiej drace w chińskiej dzielnicy* i stworzył kilka niezapomnianych produkcji z gatunku horroru. Nie bez kozery większość tytułów jego filmów zaczyna się od przedsionka ?John Carpenter?s? - to po prostu gwarancja dobrej jakości. Przynajmniej do czasu. Chyba ostatnim godnym uwagi filmem Carpentera było W paszczy szaleństwa z 1995 roku. Później była już tylko tendencja spadkowa, nawet sequel Ucieczki z N.J. nie polepszył sytuacji. Po Duchach Marsa (2001) świat nie słyszy o Carpenterze. Internet podaje, że reżyser nakręcił ostatnio kilka filmów, ale czy ktoś miał je okazję obejrzeć? Prawdziwy underground.
|
Pozostali brani pod uwagę: Francis Ford Coppola, Robert Zemeckis, Joel Schumacher, Andrzej Wajda, Guy Ritchie, M. Night Shyamalan,
foto: seeingredaz.wordpress.com, filmweb, IMDb