Star Wars Kid - od zera do bohatera. A śmiały się z niego miliony...

Star Wars Kid - od zera do bohatera. A śmiały się z niego miliony...

Star Wars Kid - od zera do bohatera. A śmiały się z niego miliony...
Karol Spieglanin
05.06.2010 13:06

Nazywa się Ghyslain Raza, jest Kanadyjczykiem, studentem prawa na montrealskim  McGill University. Niedawno został przewodniczącym Patrimorine Trois-Rivieres, organizacji non-profit zajmującej się ochroną dziedzictwa kulturowego tego francusko-kanadyjskiego miasteczka. Cały świat zna go przez pryzmat jednego filmiku jako Star Wars Kid.

Nazywa się Ghyslain Raza, jest Kanadyjczykiem, studentem prawa na montrealskim  McGill University. Niedawno został przewodniczącym Patrimorine Trois-Rivieres, organizacji non-profit zajmującej się ochroną dziedzictwa kulturowego tego francusko-kanadyjskiego miasteczka. Cały świat zna go przez pryzmat jednego filmiku jako Star Wars Kid.

Historia pewnego filmiku

A w sumie raczej historia pewnego człowieka, którego życie na zawsze zostało zmienione dwuminutowym klipem na YouTubie. W 2002 roku nastoletni wówczas Raza nagrał znane wszystkim ujęcie z sobą w rolach głównych. Filmik przypominający amatorski casting do Gwiezdnych Wojen z chłopakiem dość niezdarnie wymachującym imitacją świetlnego miecza nie miał nigdy trafić na forum publiczne. Trzej (lub, zależy od źródła, czterej) koledzy z klasy zdecydowali inaczej.

Umieszczając wideo w sieci stał się cud na miarę naszych czasów. Kiedyś w modzie były triki z wodą i winem, dziś za pomocą jednego serwisu zwykły szary chłopak zamienił się w tak zwanego mema. Za sprawą 4chanów i innych mniej lub bardziej ambitnych forów z każdym następnym dniem pojawiało się coraz więcej gifów i różnych wariacji na temat kultowego Star Wars Kid. Według różnych szacunków oryginalne wideo oscyluje w okolicach miliarda oglądnięć (sic!).

Niestety chłopakowi sława taka wcale się nie marzyła. Wyśmiewany Ghyslain na każdym kroku spotykał się z niezliczoną ilością komentarzy i docinek. Stały się one z czasem powodem depresji, Ghyslain opuścił szkołę średnią w Quebec i trafił do dziecięcej kliniki psychiatrycznej. Z kolegami odpowiedzialnymi za udostępnienie klipu spotkał się na sali sądowej żądając 250 000$ odszkodowania. Sprawa zakończyła się obustronną ugodą.

A dziś?

Z czasem sława słabła i coraz mniej osób kojarzyło Raza z Star Wars Kid. Chłopak nie przypomina już niezdarnego grubaska z obsesją na punkcie Gwiezdnych Wojen. Tak jak wspomniałem na początku artykułu studiuje prawo na McGill University w Montrealu, ostatnio został prezesem organizacji non-profit Patrimorine Trois-Rivieres. Jej misją jest zachowanie dziedzictwa, kultury i historii francusko-kanadyjskiego miasteczka Trois-Rivieres, rodzinnego miasta Raza. Internetowa trauma dobiegła końca.

Dla jednych zaskoczeniem jest pewnie fakt, iż filmik miał aż taki wpływ na życie chłopaka. Inni zapewne ucieszą się z jego powrotu do „żywych”. Na co dzień się nad tym nie zastanawiamy ale warto wiedzieć, że za każdą rzeczą oglądaną i komentowaną w sieci kryje się coś rzeczywistego. Internet nie jest sam w sobie bytem niezależnym, rzeczywistość wirtualna jest odzwierciedlaniem tej prawdziwej, jej integralną częścią. Parafrazując piosenkę „jednym błogosławi innym przyszłość wróży marną”. Nie mamy na to żadnego wpływu, nie mniej zastanówmy się dwa razy zanim udostępnimy coś światu.

PS. Chociaż czasami zastanawiać się nie trzeba. Nie wyobrażam sobie TechnoVikinga z depresją :)

Dla przypomnienia – Star Wars Kid:

Star Wars Kid

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)