Komputery wstrzykiwane do krwioobiegu - s‑f czy bliska przyszłość?
Czytam codziennie mnóstwo newsów z dziedziny nowych technologii i im więcej czytam, tym bardziej nie wiem, czy naukowcy robią sobie żarty czy też nadchodzą czasy, jakich nie przewidzieli autorzy science-fiction. Przykładem biokomputer wstrzykiwany wprost do krwioobiegu.
Czytam codziennie mnóstwo newsów z dziedziny nowych technologii i im więcej czytam, tym bardziej nie wiem, czy naukowcy robią sobie żarty czy też nadchodzą czasy, jakich nie przewidzieli autorzy science-fiction. Przykładem biokomputer wstrzykiwany wprost do krwioobiegu.
Pracują nad nim na uniwersytecie w Jerozolimie. Podstawą takiego komputera byłyby bramki logiczne oparte na DNA. Zbudowane z krótkich pasm kwasu, tworzą molekularny mechanizm, odpowiadający funkcjonalnością układowi komputerowemu. Jak w każdej bramce logicznej, mamy tu dwa stany 0 i 1. Taki biokomputer wyczuwałby markery chorób i natychmiast reagował, zmieniając stan. Ze zmianą szłoby uwolnienie odpowiednich leków - na przykład przeciwzakrzepowych. Każdy człowiek z wstrzykniętym biokomputerem miałby więc pogotowie w swoim własnym organizmie. Oczywiście praca nad tym niesamowitym rozwiązaniem potrwają jeszcze długie lata, lecz każdy z czytających te słowa ma szansę dożyć czasów, kiedy wstrzykiwanie biokomputera będzie powszechne niczym dzisiejsze szczepienia ochronne.
Źródło: pap.pl