Najlepsze myszy do gier – propozycje prezentowe na każdą kieszeń [zestawienie]

Gadżet, bez którego nie obejdzie się prawie żaden pecetowy gracz. Jego precyzja i niezawodność nie raz przesądzają o wyniku starcia. Może nie podnosi skillów, ale na pewno ułatwia życie. Tak, mowa o myszy dla gracza, która niejednokrotnie potrafi zdziałać cuda. Co lepsze są już w zasadzie miniaturowymi komputerami i tyle co one kosztują. Ale nie tylko wokół takich świat się kręci. Jakie modele są najlepsze, najpopularniejsze i warto je kupić? Zapraszam do lektury!
Ten artykuł ma 6 stron:
Mysz dla gracza — kilka słów wstępu
Przez ostatnie lata na rynku myszek dla graczy sporo się zmieniło. Choć niektórym mogłoby się wydawać, że czas stanął w miejscu, istotnie tak nie jest. Przede wszystkim najnowsze konstrukcje bezprzewodowe może nie działają zauważalnie dłużej na zasilaniu akumulatorowym, ale na pewno dorównują osiągami gryzoniom przewodowym. I, jednocześnie, są od nich wygodniejsze — przy gwałtownych ruchach nie musimy zważać na przewód. Doskonałym przykładem bezprzewodowej myszki, która sprawdza się w ekstremalnych sytuacjach i nic nie traci po odłączeniu kabla jest SteelSeries Sensei Wireless.
Zdecydowanie poprawiła się również jakość sensorów optycznych. Najlepsze z nich mają rozdzielczość nawet 10000 DPI i zapewniają wprost niesamowitą precyzję. Coraz większa liczba producentów rezygnuje z wbudowanej pamięci na ustawienia na rzecz przechowywania ustawień w chmurze. Tą drogą poszedł Razer, tak samo wygląda to w najnowszych myszkach SteelSeries. Na szczęście wciąż można dostać starego, dobrego Sensei'a, który nadal dobrze się sprawdza tak w domu jak i na turniejach e-sportowych, a Roccat praktycznie w każdym modelu montuje kilkaset kB użytecznej pamięci.

Zdjęcie modern blue computer mouse connected to the blue word Cloud — letter O is replaced by a globe pochodzi z serwisu Shutterstock
Dysponując konkretną sumą pieniędzy nie warto brać pierwszego lepszego gryzonia z wyśrubowanymi parametrami, zwłaszcza w przypadku tańszych urządzeń. Mam tu na myśli np. A4Techy XGAME Laser Oscar X747, które występują z wieloma sensorami, ale w zasadzie jedynie wariant z Avago ADNS-9500 jest godny uwagi. Często jednak warto dołożyć nieco grosza i wydać więcej. W tym przypadku zdecydowanie lepiej dołożyć do solidnego Roccata Savu. Pozornie dostajemy mniej (np. brakuje ciężarków), ale w praktyce zyskujemy sprzęt znacznie lepiej wykonany, trwalszy i ze znacznie lepszym oprogramowaniem.
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: Adam Zdrójkowski – Fenomen kontrolera DualSense
Niektórzy producenci, jak SteelSeries, sprawili niespodziankę i po niezbyt udanych produktach (np. SS Kana) pokazali klasę. Przetestowany przez nas Rival wyrasta praktycznie na lidera w swoim segmencie cenowym. Świetnie leży w dłoni, jest precyzyjny i ma intuicyjne oprogramowanie. W praktycznie żadnym segmencie nie da się pominąć Roccata, który każdorazowo daje poczucie dobrze wydanych pieniędzy i trzyma bardzo wysoki poziom. Podobnie zresztą jest w przypadku myszek firm CM Storm i Tt eSports, choć jakością wykonania i oprogramowaniem nieco ustępują one niemieckiej konkurencji.
W zestawieniu nie zabrakło kultowego już DeathAddera oraz silnej reprezentacji Logitecha, który odświeżył portfolio i udowodnił, że należy do ścisłej czołówki. Bardzo korzystnie wypadł model G502, który jest w naszej ocenie lepszy od legendarnej myszki Razera. Po ponad roku testów modelu G600 utwierdziliśmy się w opinii, że to świetny sprzęt dla fanów MMO, choć nasze serce ostatnimi czasy skradł Roccat Tyon, który dodatkowo lepiej sprawdza się w dynamicznych FPS-ach. Naturalnie na rynku jest znacznie więcej urządzeń i producentów, jednak my w poniższym zestawieniu skupiliśmy się na sprzętach wyjątkowo godnych uwagi, które mieliśmy możliwość przetestować.
Ten artykuł ma 24 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze