“Microsoft Tag” - gdzieś to już widziałem

“Microsoft Tag” - gdzieś to już widziałem

“Microsoft Tag” - gdzieś to już widziałem
Jakub Poślednik
29.05.2010 09:35, aktualizacja: 15.01.2022 14:27

Microsoft wchodzi na rynek interaktywnych kodów kreskowych. Microsoft Tag - to serwis o którym słyszeliśmy już od półtora roku. Przedwczoraj został oficjalnie otwarty (wyszedł z bety). Jak to działa? Drukowane “tagi” zawierają dodatkowe informacje dostępne po zeskanowaniu kodu telefonem wyposażonym w odpowiednią aplikację. Brzmi znajomo?

Microsoft wchodzi na rynek interaktywnych kodów kreskowych. Microsoft Tag - to serwis o którym słyszeliśmy już od półtora roku. Przedwczoraj został oficjalnie otwarty (wyszedł z bety). Jak to działa? Drukowane “tagi” zawierają dodatkowe informacje dostępne po zeskanowaniu kodu telefonem wyposażonym w odpowiednią aplikację. Brzmi znajomo?

Pomysł nie jest wcale nowy. Pierwsze, nieśmiałe próby wprowadzenia tej technologii datujemy na 1994 rok kiedy powstały tzw. kody QR (“quick response codes”) obecnie szeroko spopularyzowane w Japonii (większość komórek z kamerą w Kraju Kwitnącej Wiśni jest wyposażona w funkcję ich odczytu). W 2000 r. firma DigitalConvergence przy pomocy aplikacji CueCat oraz małego skanera kodów kreskowych próbowała zaimplementować technologię na amerykańskim rynku. Pomysł upadł z powodu “hardware’owej” części projektu - skaner wielkości myszki okazał się zbyt niewygodny w użyciu. W marcu 2010 r. dzięki upowszechnieniu smartphonów wystartował startup Stickybits.com wykorzystujący z kolei standardowy format kodów kreskowych o którym pisaliśmy już szerzej tu:

Możemy wyobrazić sobie świat, w którym każdy przedmiot może stać się bramą do świata cyfrowych, interaktywnych treści: przeskanuj reklamę w gazecie - otrzymasz spersonalizowaną ofertę, kup ją natychmiast, a od razu dostaniesz mapę prowadzącą do najbliższego sklepu. Przeskanuj plakat sztuki teatralnej - uzyskasz dostęp do krótkiego wideo z przedstawienia, recenzji, będziesz mógł zaprosić znajomych i od razu kupić bilety. To wszystko zrobi dla ciebie i twojej firmy Microsoft Tag. Wszystko co musisz zrobić to kliknąć fizyczne przedmioty by stały się interaktywne w mgnieniu oka - pisze Aaron Getz na blogu Microsoftu.

Microsoft looks to play Tag (CNET)

Jak bardzo popularna jest obecnie ta technologia? Wspomniałem już wcześniej o Japonii, podobno w reszcie Azji interaktywne kody kreskowe również weszły już do powszechnego użytku. W USA to wciąż nowatorskie rozwiązanie. W Europie w coraz to większej ilości miejsc można natrafić na treści dostępne przez interaktywne kody - nawet w Polsce zauważyłem jakiś czas temu plakat imprezy “Videogames Live” z nadrukiem QR.

Najprościej rzecz biorąc interaktywne kody kreskowe to linki do treści w sieci, istniejące w świecie rzeczywistym - mówi Marja Koopmans z Microsoftu.

Rozwój “tagów” przebiega w bardzo nietypowy dla Microsoftu sposób. Zespół który pracuje nad techniczną stroną aplikacji składa się jedynie z 4 osób. Z powodu bardzo specyficznego zastosowania, firma skupia się na udostępnianiu technologii klientom - czyli twórcom treści. Nie do końca jasne jest w jaki sposób Microsoft zamierza czerpać zyski z “tagów” - korzystanie z technologii jest obecnie całkowicie darmowe.

Jeśli jednak przyjrzeć się uważniej zasadzie funkcjonowania "tagów"  można zauważyć, że informacje o skanownych kodach i linkach do nich podczepionych trafiają do Redmond, co pozwala kontrolować i zbierać ogromną ilość informacji na temat użytkowników. Krótko mówiąc: Microsoft przygląda się czujnym okiem co, gdzie i kiedy skanujemy oraz co dzięki temu oglądamy. Cóż, w sieci chyba nie sposób uniknąć Wielkiego Brata w takiej czy innej postaci.

Podstawowe funkcje pozostaną darmowe - mówi Koopmans. W przyszłości Microsoft może jednak wprowadzić dodatkowe opcje dostępne za opłatą. Nie jesteśmy filantropami.

Osobiście uważam, że interaktywne kody to kolejna technologia której warto bacznie się przyglądać (tak jak geolokalizacja) - ma ogromny potencjał. Czekam niecierpliwie na wersję technologii w open source dopuszczającą całkowitą wolność słowa.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)