CEO Skype'a Joshowi Silvermanowi zachciało się upodobnić do polskiego Gadu-Gadu - chcąc dalej rozwijać swój komunikator, twórcy planują wprowadzić reklamy do swojego komunikatora. Póki co jedynym źródłem dochodu dla Skype'a jest oferowanie klientom tanich rozwów telefonicznych przez ten komunikator internetowy, a jedyne reklamy pojawiają się w postaci bannerów na kliencie pod system Windows.
CEO Skype'a Joshowi Silvermanowi zachciało się upodobnić do polskiego Gadu-Gadu - chcąc dalej rozwijać swój komunikator, twórcy planują wprowadzić reklamy do swojego komunikatora. Póki co jedynym źródłem dochodu dla Skype'a jest oferowanie klientom tanich rozwów telefonicznych przez ten komunikator internetowy, a jedyne reklamy pojawiają się w postaci bannerów na kliencie pod system Windows.
Póki co nie wiadomo, jak takie reklamy miałby wyglądać - Silverman zapewnia jednak, że będą "smaczne", można więc wnioskować, iż nie będą zbyt inwazyjne dla użytkowników. Jak jednak podkreśla, wprowadzenie takiej metody zarabiania na komunikatorze jest kwestią delikatną, użytkownicy korzystają ze Skype'a również (a może i przede wszystkim) w celach prywatnych.
Wnioskuje się, iż reklamy u Silvermana miałby wyglądać jako krótkie wiadomości dźwiękowe pojawiające się w oczekiwaniu na połączenie, lub też jako pop-upy w stylu tych widocznych na YouTube, ponieważ Skype oferuje również połączenia wideo.
Na dzień dzisiejszy ze Skype'a korzysta ponad 560 milionów zarejestrowanych użytkowników, z czego aż 20 milionów jest jednocześnie zalogowanych. Wprowadzenie reklam może odbić się negatywnie na tych statystykach, ponieważ aktualni użytkownicy przyzwyczaili się do w pełni darmowej komunikacji, pozbawionej jakichkolwiek reklam.
Można jedynie się spodziewać, iż polscy użytkownicy wcale się zmianami nie przejmą, w kraju nad Wisłą przyzwyczajeni przecież jesteśmy do inwazyjnej reklamy w komunikatorach, które z reguły na początku zawsze były w stu procentach darmowe.
