Perspektywy rozwoju mobilnej bankowości w Polsce

Perspektywy rozwoju mobilnej bankowości w Polsce

Perspektywy rozwoju mobilnej bankowości w Polsce
Andrzej Biernacki
27.04.2010 07:13, aktualizacja: 15.01.2022 14:36

Polacy polubili zarządzanie swoimi pieniędzmi za pośrednictwem internetu. Z danych opublikowanych w lutym 2010 roku przez Związek Banków Polskich wynika, że pod koniec 2009 z bankowości elektronicznej aktywnie korzystało 8,4 miliona ludzi. Według ZBP niedługo liczba ta przekroczy 10 milionów.

Polacy polubili zarządzanie swoimi pieniędzmi za pośrednictwem internetu. Z danych opublikowanych w lutym 2010 roku przez Związek Banków Polskich wynika, że pod koniec 2009 z bankowości elektronicznej aktywnie korzystało 8,4 miliona ludzi. Według ZBP niedługo liczba ta przekroczy 10 milionów.

W ciągu samego tylko 2009 roku liczba osób, które aktywnie korzystają z bankowości elektronicznej wzrosła o ponad milion. Wartość przelewów internetowych osiągnęła 44 miliardy złotych. Średnio każdy indywidualny klient wykonał osiem transakcji miesięcznie. Przedsiębiorca - dwa razy tyle.

Pionierzy i maruderzy

Polskie banki różnią się pod względem adaptacji m-bankingu. Niektóre, jak na przykład Raiffeisen, wzorem swoich zachodnich odpowiedników, oferują klientom aplikacje mobilne. Korzystają z nich tysiące ludzi. Inne jeszcze nie zdążyły wdrożyć mobilnych kanałów.

W praktyce więc dla niektórych klientów banków kolejne lata będą wiązać się z ewolucją m-bankingu. Podobnie jak na świecie pojawią się nowe usługi dodatkowe na czele z wirtualnymi portmonetkami. Mobilne witryny zostaną rozbudowane o kolejne funkcje, w tym te działające w czasie rzeczywistym.

Miliony Polaków - ci, którzy mają rachunki w mniej nowoczesnych bankach - czeka jednak rewolucja. Najpewniej do roku 2012-2013 otrzymają oni od swoich dostawców możliwość zarządzania pieniędzmi przez komórkę. Zyskają więc zupełnie nowy kanał, tak jak dekadę temu zyskali sieć WWW.

Od razu na głęboką wodę

Ludzie ci w praktyce "przeskoczą" pewne rozwiązania pierwszej generacji, takie jak SMS czy telefon. Będą korzystać z nich wyłącznie w ostateczności - wtedy, kiedy zasięg komórkowy będzie słaby. Od razu wejdą w świat zaawansowanych witryn internetowych oraz rozbudowanych aplikacji.

"Szybkość rozwoju (...) będzie w dużym stopniu zależała od strategii, jaką obiorą banki - czy skupią się na inwestowaniu w łatwe i powszechne kanały mobilnego dostępu, czy będą skłonne inwestować w bardziej (...) nowoczesne technologie" - powiedziała serwisowi [gf24.pl](http://www.gazetafinansowa.pl/index.php/component/content/article/2021-nowoczesny-marketing-w-bankowoci-mobilne-kanay-dostpu.html) Dorota Ubysz, prezes Mobilteka, dostawcy rozwiązań mobilnych.

Sporo zależy też od tego, czy polskim bankom uda się wypracować spójne standardy dotyczące wdrażania m-bankingu. Pionierzy w tej dziedzinie na pewno mają sporo cennych doświadczeń, z których powinni korzystać konkurenci. Jeśli zrobią to sprawnie rozwój będzie oczywiście szybszy.

Wydajność i bezpieczeństwo

Oprócz tych dwóch najważniejszych zjawisk (zwiększenia dostępności m-bankingu i dodawania kolejnych funkcji) warto zwrócić uwagę jeszcze na takie trendy jak wzrost użyteczności aplikacji mobilnych (powiązany z rozwojem technik programistycznych) oraz zwiększenie poziomu bezpieczeństwa.

Polscy dostawcy kładą na to coraz większy nacisk. Comarch pisze na swojej stronie WWW: "Przenośne urządzenia są szczególnie narażone na kradzież, przechwycenie hasła i innych danych. W celu podniesienia poziomu bezpieczeństwa użytkowania system musi posiadać szereg zabezpieczeń m. in. ograniczenie możliwości złożenia więcej niż jednego przelewu zdefiniowanego (...)".

Comarch podkreśla też rolę otwartości czy elastyczności usług: "Aplikacja musi poddawać się łatwej personalizacji w zależności od potrzeb pojedynczego użytkownika, jak również musi być otwarta na częste zmiany w procesie obsługi danej transakcji, jak i w samym wyglądzie poszczególnych formatek."

Kiedy pierwszy milion?

Trudno w tym momencie dokładnie powiedzieć, ilu jest użytkowników mobilnej bankowości w Polsce. Raiffeisen podaje, że z komórkowej aplikacji korzysta około 25% jego sieciowych klientów. W innych bankach sytuacja nie wygląda jednak tak różowo. W praktyce najwyżej co dziesiąty użytkownik internetowych serwisów transakcyjnych korzysta z m-bankingu.

Gdyby te szacunki okazały się trafne oznaczałoby to, że - bazując na liczbach Związku Banków Polskich - mamy obecnie w Polsce około 900 tysięcy klientów bankowości mobilnej. Jeszcze przed końcem tego roku ich liczba powinna przekroczyć milion. Jeśli jakiś duży, tradycyjny bank zdecyduje się na nowoczesne wdrożenia skok ten może być jeszcze większy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)