Zapytany przez dziennikarza serwisu 9 to 5 Mac dlaczego na Mac Bookach nie ma Blu-ray umożliwiającego oglądanie filmów HD prezes Apple odesłał go na Youtube. Wizjonerstwo, Applowe dziwactwo, czy zwykły brak manier?
Zapytany przez dziennikarza serwisu 9 to 5 Mac dlaczego na Mac Bookach nie ma Blu-ray umożliwiającego oglądanie filmów HD prezes Apple odesłał go na Youtube. Wizjonerstwo, Applowe dziwactwo, czy zwykły brak manier?
- Youtube obsługuje HD – tak dosłownie brzmiała odpowiedź, jaką Steve Jobs udzielił na dłuższy list współpracownika wymienionego już serwisu, w którym pytał, dlaczego Mac Booki nie są wyposażone w odtwarzacze Blu-ray. Prezes Apple nie rozbudował jej w żaden sposób, tak więc odwołując się do zwykłego dziennikarstwa trudno ją uzasadnić. Pozostaje ona jednak wdzięczną materią dla spekulacji.
Myślenie szefa Apple (pomijając klasyczne dziwactwa typowe dla firmy) może być dwojakie. Po pierwsze: powiedzmy sobie szczerze Blu Ray nie jest jeszcze standardem na komputerach. Owszem, wiele z nich jest już wyposażonych w czytniki, jednak płyty nadal są drogie, tak więc przyjdzie nam trochę poczekać, zanim zastąpią DVD. Tak więc Jobs może uważać, że przynajmniej do momentu, aż format ten nie stanie się standardem może się bez niego obejść.
Z drugiej strony: Apple stawia głównie na technologię mobilną, podejrzewa się też, że niedługo zacznie sprzedaż filmów przez internet. W chwili obecnej coraz więcej informacji rozpowszechnianych jest w internecie, a sprzedaż danych na nośnikach trwałych spada. Widać to zarówno na rynkach gier, filmów jak i muzyki. Media te, jeśli nawet zostaną pobrane na dysk albo po jednorazowym wykorzystaniu są usuwane, albo przechowywane na coraz popularniejszych dyskach przenośnych. Tak więc Jobs może faktycznie nie widzieć przyszłości dla Blu Ray-a.