TOP 5 gier z pierwszego Xboxa, za którymi będę tęsknił

TOP 5 gier z pierwszego Xboxa, za którymi będę tęsknił

Fot. na licencji CC shaymus22/Flickr
Fot. na licencji CC shaymus22/Flickr
Szymon Adamus
16.04.2010 10:08, aktualizacja: 15.01.2022 14:39

Jak pewnie pamiętacie wsparcie dla sieciowych gier z pierwszego Xboxa zostało odcięte. Microsoft skupia wszystkie swoje siły (i środki) na Xboxie 360, a od swojej pierwszej maszynki się odcina. Szkoda. Jest kilka gier, których grafika może i się postarzała, ale tryby multiplayer nadal są miodne jak diabli!

Za jakimi grami z pierwszego Xboxa będę tęsknił?

Jak pewnie pamiętacie wsparcie dla sieciowych gier z pierwszego Xboxa zostało odcięte. Microsoft skupia wszystkie swoje siły (i środki) na Xboxie 360, a od swojej pierwszej maszynki się odcina. Szkoda. Jest kilka gier, których grafika może i się postarzała, ale tryby multiplayer nadal są miodne jak diabli!

Za jakimi grami z pierwszego Xboxa będę tęsknił?

Halo 2

Halo to gra, dla której kupiłem Xboxa. Jej kontynuacja to z kolei tytuł, w który grałem jeszcze długo po premierze Halo 3. Uniwersum, w którym żyje Master Chief można kochać lub nienawidzić, ale nikt nie może mu odebrać korony króla gier sieciowych na pierwszym Xboxie. Zresztą nie tylko pierwszym.

Sequel Bungie był dopalaczem dla subskrybentów Xbox Live i zwiastunem wielu funkcji, które miały być później standardem na drugiej konsoli Microsoftu - powiedział Sterling McGarvey z G4TV.

Niestety teraz Halo 2 na Xboxie powoli odchodzi w niebyt rozgrywek sieciowych.

Phantom Dust

To nie jest hit na miarę Halo, to nie jest nawet gra, którą znają wszyscy posiadacze pierwszego Xboxa. Ale jej klimat zawsze kojarzył mi się z komiksem Akira, a multiplayer pozwalający na zabawę zarówno po Live jak i na podzielonym ekranie wydłużał żywotność tytułu. Niestety teraz to już koniec.

Star Wars: Battlefront

Dowód na to, że multiplayer w świecie Gwiezdnych Wojen może być udany. Gra warta wspomnienia też dlatego, że jej sieciowa wersja na Xboxie wspierała rozgrywki aż 32 graczy online. Nawet niektóre dzisiejsze tytuły na Xboxa 360 sobie z tym nie radzą.

Counter-Strike

Dla wielu hardkorowych fanów CS-a wizja grania w swój ulubiony tytuł na konsoli to zapewne świętokradztwo. Mi jednak ta koncepcja się podobała.

Akurat w tego FPS-a przyjemniej gra mi się na PieCu. Prawdę mówiąc CS na Xboxie nie był taki rewelacyjny. Zwykły port z PC bez większej finezji czy dodatkowych pomysłów. Pod wieloma względami nawet dość toporny. Ale był to jednak CS. Kto powiedział, że zatwardziali konsolowcy mają rezygnować z jednej z najważniejszych gier w historii tego przemysłu?

Splinter Cell: Chaos Theory

Tytuł który dodaję do listy bo pamiętam, że gdy wyszedł, byłem w ciężkim szoku nie tylko ze względu na jego oprawę wizualną. Teoria Chaosu pokazała jak można sprawnie rozwiązać multiplayer w grze na pozór do niego nie stworzonej. Wcześniej myślałem, że w tego typu grze, opierającej się głównie na skradaniu i ukrywaniu, rozgrywka wieloosobowa to poroniony pomysł. Okazało się jednak, że wystarczy kilka dobrych pomysłów i zabawa robi się naprawdę przyjemna. Tryb kooperacji, udoskonalony tryb VS rzucający na pole walki najemników i szpiegów, to coś co jest miodne do dzisiaj... a raczej było miodne do wczoraj.

I to by było na tyle. Gry z pierwszego Xboxa idą powoli w odstawkę. To naturalna kolej rzeczy, ale i tak szkoda wielu, znakomitych gier.

Za jakimi tytułami Wy będziecie tęsknić?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)