Starcie Tytanów mogło być lepsze z pierwotnym scenariuszem

Starcie Tytanów mogło być lepsze z pierwotnym scenariuszem

Starcie Tytanów mogło być lepsze z pierwotnym scenariuszem
Ireneusz Podsobiński
14.04.2010 11:16

Kilka miesięcy przed premierą Starcia Tytanów informowano, że ekipa została ponownie zwołana na plan zdjęciowy w ramach dokrętek. Jeśli takowe mają miejsce, zawsze włącza się u mnie czerwona lampka, bo zazwyczaj nie oznaczają nic dobrego. Rezultat jest jaki jest - swoje żale na temat filmu wylałem w recenzji. Jednym z elementów, do którego się przyczepiłem, była mało absorbująca fabuła. Po zapoznaniu się ze zmiana w porównaniu do pierwotnej wersji filmu mogę bez obaw stwierdzić, że kinowa nie ma kompletnie sensu. Sprawdźcie sami.

Kilka miesięcy przed premierą Starcia Tytanów informowano, że ekipa została ponownie zwołana na plan zdjęciowy w ramach dokrętek. Jeśli takowe mają miejsce, zawsze włącza się u mnie czerwona lampka, bo zazwyczaj nie oznaczają nic dobrego. Rezultat jest jaki jest - swoje żale na temat filmu wylałem w recenzji. Jednym z elementów, do którego się przyczepiłem, była mało absorbująca fabuła. Po zapoznaniu się ze zmiana w porównaniu do pierwotnej wersji filmu mogę bez obaw stwierdzić, że kinowa nie ma kompletnie sensu. Sprawdźcie sami.

Redaktor CHUD postanowił pobawić się w detektywa i wytropił wszystkie różnice w scenariuszu. Niektóre z nich wołają o pomstę do nieba.

  1. Obecność bogów

Ręka w górę, kto bez sprawdzania listy płac zauważył, że w rolę Posejdona wcielił się Danny Huston? Postać boga morza mignęła nam parę razy na ekranie, więc praktycznie niemożliwym było rozpoznanie tego znanego aktora. Dlaczego? Bo prawie 2/3 scen z bogami zostało wyciętych. Co więcej, Zeus pierwotnie był tym złym i dlatego ludzie odwrócili się od bogów. Inni z kolei odgrywali znacznie ważniejsze role - szczególnie Apollo i Atena (Iza Miko) - i potajemnie pomagali ludziom w wyprawie (Apollo dał Perseuszowi monetę dla Charona, a nie Zeus).

  1. Romans Perseusza

W oryginalnej wersji z 1981 roku Perseusz wyruszył w podróż, gdyż był zakochany w Andromedzie, a ona miała zostać ofiarowana Krakenowi. Remake nie miał się pod tym względem różnić, zaś postać Io była jedynie odzwierciedleniem "siostry". Zmieniło się to w dokrętkach, a tym samym powodem wyprawy okazała się tylko chęć zemsty na Hadesie. Dlaczego zmieniono Andromedę na Io? Może dlatego, że więcej widzimy ją w filmie, więc widz bardziej się do niej przywiązuje?

  1. Zakończenie

Pamiętacie, jak Io nazwała swoje wieczne życie klątwą, a później nagle zostaje wskrzeszona przez Zeusa by żyć u boku Perseusza? Jaki był w tym sens? Cóż, finał miał wyglądać całkiem inaczej. Przede wszystkim Hades nie został pokonany, lecz ujawniono, że manipulował bogami. Ponadto w pierwotnej wersji Perseusz udaje się do Olimpu. Jednakże nie by zająć miejsce obok innych bogów, jak sądzi Zeus, lecz by rzucić magiczny miecz pod stopy boga gromu i wygarnąć mu, że może i jest jego biologicznym ojcem, ale tym prawdziwym był zmarły rybak. Tym samym bohater nie daje się skorumpować Zeusowi (o czym ostrzegała go Io), co tak naprawdę ma miejsce w finale kinowej wersji (wskrzeszona Io).

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/04/foto5.jpg)

Czy zatem będzie możliwość obejrzenia wersji reżyserskiej? Trudno powiedzieć. Wiele zmian zostało dokonanych już podczas dni zdjęciowych lub na etapie montażu, więc dużo scen (chociażby intrygi bogów) zostało nakręconych. Sęk w tym, że większość z nich ma niedopracowane efekty specjalne. Co ciekawe, oryginalne zakończenie to idealny wstęp do sequelu, czyli Perseusza uwalniającego ludzi spod jarzma bogów. A tak mamy faceta, który pogodził się z biologicznym ojcem i żył długo i szczęśliwie z nową kochanką. Gdzie tu sens, gdzie logika?

Foto: Warner Bros.

Źródło: CHUD

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)