Internetowe hieny zarabiają na katastrofie prezydenckiego samolotu

Internetowe hieny zarabiają na katastrofie prezydenckiego samolotu

Internetowe hieny zarabiają na katastrofie prezydenckiego samolotu
Mateusz Nosel
12.04.2010 20:00

Sobota 10 kwietnia 2010 to jedna z najczarniejszych dat w historii naszego kraju. Wciąż trudno w to uwierzyć co wydarzyło się w miniony weekend. Internauci pokazali, że potrafią się jednoczyć w tych trudnych chwilach, a najpopularniejsze strony w sieci przybrały czarno-białe szaty i specjalne żałobne wystroje, rezygnując jednocześnie z wyświetlania reklam. Telewizja i radio zmieniły ramówki, a dzienniki przygotowały specjalne bezpłatne wydania. Znaleźli się jednak i tacy, którzy wykorzystali katastrofę lotniczą do szybkiego zarobku.

Sobota 10 kwietnia 2010 to jedna z najczarniejszych dat w historii naszego kraju. Wciąż trudno w to uwierzyć co wydarzyło się w miniony weekend. Internauci pokazali, że potrafią się jednoczyć w tych trudnych chwilach, a najpopularniejsze strony w sieci przybrały czarno-białe szaty i specjalne żałobne wystroje, rezygnując jednocześnie z wyświetlania reklam. Telewizja i radio zmieniły ramówki, a dzienniki przygotowały specjalne bezpłatne wydania. Znaleźli się jednak i tacy, którzy wykorzystali katastrofę lotniczą do szybkiego zarobku.

Największe polskie portale i witryny tematyczne na czas żałoby zmieniły kolorystykę:

Wirtualna Polska w żałobie
Wirtualna Polska w żałobie
Onet.pl w żałobie
Onet.pl w żałobie
Interia.pl w żałobie
Interia.pl w żałobie

Już kilka godzin po tragedii pojawiły się pierwsze księgi kondolencyjne w głównych polskich portalach informacyjnych: Wirtualna Polska, Onet, Interia, Gazeta.pl. Zazwyczaj wpisy w wirtualnych księgach są oczywiście darmowe, ale nie wszędzie. Znaleźli się naciągacze, którzy uruchomili specjalną witrynę zlozkondolencje.pl za pośrednictwem której zapewniali, że nasze kondolencje zostaną wydrukowane w Historycznej Księdze Kondolencyjnej.

Hieną okazała się firma ze Związku Komorów. To państwo położone jest na wyspach Oceanu Indyjskiego. Administratorzy zachęcali do wysłania płatnego SMS-a, za którego trzeba było zapłacić ponad 30 zł. To niewiarygodne, że ludzka tragedia może być źródłem źródłem szybkiego i nieuczciwego zarobku. Dokładniej o tym fakcie pisze Gazeta Wyborcza.

Z kolei w największym polskim portalu aukcyjnym Allegro pojawiły się dziesiątki różnych przedmiotów ściśle związanych z tą tragedią. Począwszy od domen internetowych związanych z dniem tragedii i prezydentem, przez pamiątkowe zdjęcia i koszulki z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego, aż po autografy. Wciąż dodawane są nowe aukcje z kolejnymi przedmiotami nawiązującymi do tej tragedii.

Przed pracownikami Allegro ciężkie zadanie, ale na razie wszystkie tego typu towary są szybko blokowane i usuwane. Więcej tego typu aukcji, które trafiły już do archiwum znajdziecie tutaj. Zawieszona została też strona odliczamy.pl, na której twórcy odliczali dni do końca prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Wszystkie bannery powiązane z tą witryną zostały zastąpione kirem.

Pamiętajmy, że to nie czas i miejsce na polityczne komentarze. Szkoda tylko, że wśród nas są wciąż hieny, które żerują na ludzkiej tragedii.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)