Apple ma was gdzieś. Chyba, że podatek od Jabłuszka płacicie co miesiąc

Apple ma was gdzieś. Chyba, że podatek od Jabłuszka płacicie co miesiąc

Apple ma was gdzieś. Chyba, że podatek od Jabłuszka płacicie co miesiąc
Gniewomir Świechowski
30.03.2010 21:19

Jestem wyjątkowo spokojnym człowiekiem, ale Apple solidnie podniosło mi dziś ciśnienie. Jestem szczęśliwym posiadaczem Macbooka, HTC Hero i konta Gmail. Niestety ciężko zmusić tą trójkę do współpracy dzięki ciężkiej pracy panów z Cupertino.

Jestem wyjątkowo spokojnym człowiekiem, ale Apple solidnie podniosło mi dziś ciśnienie. Jestem szczęśliwym posiadaczem Macbooka, HTC Hero i konta Gmail. Niestety ciężko zmusić tą trójkę do współpracy dzięki ciężkiej pracy panów z Cupertino.

Szybko przyzwyczaiłem się do specyfiki produktów Apple po przesiadce z Ubuntu na MacOSX. Zwiększona produktywność zrekompensowała mi nawet brak wielu darmowych aplikacji, do których byłem przyzwyczajony, a niechęć do polityki firmy zaczęła się zmieniać w przyjazną neutralność, dzięki drobnym ułatwieniom jakich pełne są produkty Jobsa. Do czasu.

O ciężką cholerę przyprawiły mnie dzisiejsze próby zsynchronizowania kontaktów z konta Google, wykorzystywanych przez Gmail i HTC Hero, z książką adresową Maca. Research w sieci ujawnił, że taką możliwość maja tylko: posiadacze iPhone i iPodów Touch, płacący 79 euro rocznie za konto Mobile Me, płacący płacący 25 dolarów rocznie za Spanning Sync 3, oraz posiadacze  Mac OS 10.5.3, którzy pogrzebali pod maską systemu i nie chcą go aktualizować.

Aktualizacja: Korzystam z Leoparda 10.5.08. Czytelnik zwrócił mi uwagę, że możliwość synchronizacji istnieje w Snow Leopardzie (10.6). Oznacza to, że aby odblokować istniejącą już funkcję synchronizacji kontaktów z kontem Google mogę ewentualnie wydać 120 zł (Allegro) na aktualizację systemu w Macbooku. Tak czy inaczej: płać lub płacz. Uroczo. :)

W Leopardzie 10.5.8 hack już nie działa, a Apple usunęło nawet stronę pomocy poświęconą tejże opcji. Oczywiście można z fatalistycznie stwierdzić: "Jobs dał, Jobs wziął" i przyjąć, że Apple może ze swoimi produktami robić co zechce. Jednak widząc darmową synchronizację z Yahoo i Outlookiem trzeba uważać, aby nie posłać komputera za okno.

Nie wiem, czy to złośliwość pod adresem Google, czy też przekonanie, że jeśli ktoś zapłacił horrendalne kwoty za komputer, który miał zwiększyć jego produktywność, to za byle pierdołę również będzie płacił. O tyle ważną, że ludzi z branży IT używających innych skrzynek niż Gmail mógłbym policzyć na palcach jednej ręki.

Synchronizacja kontaktów z Google nie jest czymś czego potrzebuje każdy użytkownik, ale na pewno przydaje się ona połowie używających Maca techblogerów, Geeków i innych współczesnych cyborgów. Część z nich pokiwa głową i zapłaci, reszta - tak jak ja - będzie opisywać takie praktyki, udowadniając, że Apple to nowy Microsoft.

Logo ma ładniejsze. Stosunek do użytkownika podobny.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)