Halloween kontra Dziady [Waszym zdaniem]
BLOMEDIA POLECA • dawno temu
Co to jest Halloween?
Halloween to zwyczaj obchodzony 31 października. Maskarada największą popularnością cieszy się w USA, jednak obchodzona jest również w Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii, a coraz chętniej również w Polsce. Do naszego kraju zwyczaj przyszedł w latach 90. XX wieku. Sama nazwa pochodzi od słów "All Hallows' Eve", co oznacza wigilię Wszystkich Świętych.
Dlaczego Halloween budzi tyle wątpliwości i oporów?
Bo zmienia całkowicie wydźwięk święta, jakim jest wigilia Wszystkich Świętych. Wcześniej był to dzień refleksji i pamięci o zmarłych, tymczasem jego amerykańska wersja nie ma z tym nic wspólnego. Impreza, przebrania, horror i dzieciaki proszące o cukierki. Tyle wie o Halloween przeciętny Polak.
Zobacz również: Wideorecenzja: Toshiba Qosmio X770
A przecież to święto z bogatą tradycją. Jak można przeczytać na Wikipedii:
Kościół chrześcijański przeciwstawił się obchodzeniu Halloween wprowadzając Dzień Zaduszny. Święto w 998 roku wprowadził św. Odylon, francuski benedyktyn i przełożony opactwa w Cluny. W XIV wieku wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych zostało wprowadzone do liturgii rzymskiej i upowszechnione w całym Kościele.
Czyli wbrew powszechnemu mniemaniu wcale nie jest to młode, komercyjne święto wymyślone przez Amerykanów. Choć prawdą jest, że z czczeniem duchów przodków ma już bardzo mało wspólnego. A skąd przebrania i kostiumy? Zakładanie masek i dziwnych strojów miało odstraszać złe duchy.
Dziady wywodzą się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich i chodziło w nich o nawiązanie kontaktu ze zmarłymi. Tak jak i w przypadku innych kultur (celtyckie Sahmhain) rozpalano ogniska, przygotowywano poczęstunek, by zapewnić sobie przychylność duchów zmarłych. Wszystko bardziej kameralne i — tak to może ujmijmy — zdecydowanie mniej nastawione na rozrywkę. Co ciekawe, do dzisiaj w niektórych regionach wschodniej Polski, na Białorusi, Ukrainie i części Rosji kultywowane jest wynoszenie symbolicznego jadła, w symbolicznych dwójniakach, na groby zmarłych.
Łatwo potępić Halloween, że amerykańskie, głupie i bez sensu. Ale czy na pewno? Czy nie to samo stało się z naszym Bożym Narodzeniem?
- Polacy to smutny naród. Przyda nam się kolejne wesołe święto, dzięki któremu zapomnimy na chwilę o prozie życia i skupimy się na kostiumach i cukierkach.
- Można iść na imprezę, na której dziewczyny są tak poprzebierane.
- Udowadnia, że z dyni można zrobić dzieło sztuki (patrz obrazek wyżej).
- Jest światowe, wszyscy je znają, stajemy się częścią globalnej wioski; dobrze znać kody kulturowe.
- Miło widzieć miny szczęśliwych dzieciaków, z którymi rodzice wytną dynię i dostaną cukierki. Łażenie od rana po grobach może nie być spełnieniem ich marzeń.
A co z Dziadami?
- To część naszej kultury i tożsamości narodowej, coś, co jest nasze, wyróżnia nas na tle innych.
- Przyda się nam chwila refleksji i spokoju: żyjemy coraz szybciej, coraz mniej czasu mamy dla siebie. Spacer po cmentarzach i wspominanie zmarłych może dać nam całkiem ciekawą perspektywę na to, co jest naprawdę ważne.
- Nie warto wkurzać duchów przodków!
- Zresztą… zobaczcie sami:
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze