Metro 2033 - gramy dalej [wideo]

Metro 2033 - gramy dalej [wideo]

Metro 2033 - gramy dalej [wideo]
Henryk Tur
21.03.2010 01:04

Zapraszam do zapoznania się z moimi dalszymi wrażeniami z gry w Metro 2033. Oczywiście materiał jest jak zwykle bogato ilustrowany filmikami. W tej części możecie zobaczyć między innymi zniszczoną bombami atomowymi Moskwę, stację kolejową opanowaną przez bandytów oraz pewien specyficzny tunel...

UWAGA - JEŚLI NIE CHCESZ PSUĆ SOBIE ZABAWY, OSTRZEGAM PRZED SPOJLERAMI !

Zapraszam do zapoznania się z moimi dalszymi wrażeniami z gry w Metro 2033. Oczywiście materiał jest jak zwykle bogato ilustrowany filmikami. W tej części możecie zobaczyć między innymi zniszczoną bombami atomowymi Moskwę, stację kolejową opanowaną przez bandytów oraz pewien specyficzny tunel...

UWAGA - JEŚLI NIE CHCESZ PSUĆ SOBIE ZABAWY, OSTRZEGAM PRZED SPOJLERAMI !

Skończyłem poprzednią relację na popijawie przed wyruszeniem w głąb tuneli z pewnym osobnikiem. Człowiek ten ma ksywkę "Burbon" i widać, że nie raz włóczył się po niebezpiecznych miejscach. Dotarłem wraz z nim właśnie w takie jedno. Ponieważ zaatakowało nas stado mutantów, zaś amunicji u mnie niet, nie było innego wyjścia, jak stanąć w drzwiach i dzielnie kłuć oraz ciąć nożem agresorów. I tu zauważam wpadkę programistów, a mianowicie przenikające się postaci. Zobaczycie to poniżej:

Nieco później natrafiam po raz pierwszy na anomalię. Mój bohater doznaje nagle dziwnej wizji. Widząc ją po raz pierwszy czekałem, aż coś się wydarzy i jak się okazało - to mój błąd. Choć scenka wygląda jak filmik, to w czasie niej trzeba  sterować postacią. Tu zadanie było akurat proste - dotrzeć do wrót, przy których majstrował Burbon.

Po kilku kolejnych potyczkach z mutantami i odwiedzeniu kolejnej zamieszkanej stacji wychodzimy na powierzchnię. Moja wizyta w mieście zaczyna się od penetracji opuszczonego budynku naziemnego metra. Wygląda to tak:

Nie ukrywam, widok zrujnowanej Moskwy jest dość ciekawy, jednak nie wiem dlaczego, ale jakoś tak dziwnie... nie czuję żadnego klimatu. Póki co gra cały czas kojarzy mi się z gorszą kopią S.T.A.L.K.E.R., zaś wizje przywodzą na myśl CRYOSTASIS. Tak, WIZJE, ponieważ okazuje się dalej, że ta w tunelu nie była jedyną.  Jednak na ten temat na razie nie napiszę,  zaś Wy rzućcie okiem na pierwsze wyjście na powierzchnię we właściwej grze (intro/tutorial pomijam).

Wędrówka po zrujnowanej stolicy Rosji ma swój urok, choć musimy uważać zarówno na bestie latające, jak też i czworonożne. Nie wiem, czy pamiętacie taki shooter sprzed trzech lat - You Are Empty? Jakoś tak mi się przypomniał... Być może dlatego, że tam również mieliśmy zniszczone, wymarłe rosyjskie miasta, a rozpadliny pokonywaliśmy dzięki deskom? Mniejsza o to. Jak się okazuje, w budynkach można znaleźć wiele użytecznych rzeczy - od amunicji po nagrane wiadomości głosowe, jednak należy bardzo uważać - pułapki spotykamy dość często.

Póki co nie widzę żadnych cudów graficznych, choć może winą jest to, że używam DirectX 9? Poza tym wszystkie inne opcje ustawione są na maksimum. Dowód poniżej:

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/03/Metro2033settings.jpg)

Kolejny przystanek w mojej wycieczce po świecie ponurej przyszłości to stacja kolejowa opanowana przez bandytów. Możemy tu grac rolę Rambo i ze śpiewem na ustach ruszać do otwartej walki (póki amunicji wystarczy) lub też działać cichaczem, niczym Sam Fisher :)

Jakiś czas później, mając już innego towarzysza podróży, wkraczam do tunelu gdzie żyją cienie przeszłości. I to dosłownie. W tym momencie pierwszy raz zaczynam odczuwać jakiś klimat Metro 2033 i mam szczerą nadzieję, że nie po raz ostatni. Zobaczcie zresztą sami jedną scenkę z tej niezwykłej wędrówki...

Na tym póki co zakończę. Moje wrażenia dotyczące całości ukażą się w osobnej recenzji. Podsumowując jak na razie: powoli Metro 2033 zaczyna mnie wciągać. Czy tak pozostanie? Zobaczymy...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)