Lux occulta. Książki zakazane i groźne (zwłaszcza dla autorów)

Ten artykuł ma 6 stron:
Pełzająca cenzura twórców demokracji
Kolebka demokracji – starożytna Grecja, a przede wszystkim Ateny – pozwalała swoim mieszkańcom na korzystanie z niebywałej, nie tylko w tamtych czasach, wolności słowa. Obywatel mógł wystąpić z dowolnymi poglądami i otwarcie wyrażać swoje przekonania. Co więcej, słynny teatr grecki nie stronił w swoich komediach od kontrowersyjnych tematów, jak np. krytyka władzy.
Mimo kwitnącej wolności słowa, a może właśnie z jej powodu, pojawił się pomysł, jak ją ograniczyć. Żyjący w IV wieku p.n.e. Diopeithes wymyślił, by wolność słowa ograniczyć pod pozorem szacunku dla religii. Okazanie podczas publicznej wypowiedzi braku respektu dla bogów miało być karane.
Zobacz również: ASIMO - robot gra w piłkę
Ofiarą tych przepisów padł Sokrates, który nie został – jak często i mylnie się uważa – oskarżony o deprawowanie młodzieży homoseksualizmem, ale o podburzanie młodych obywateli przeciwko władzom i podkopywanie ich zaufania do praw miasta. Podciągnięto to pod propagandę skierowaną przeciwko miejskim bogom. Sokrates mimo możliwości zachowania życia uparł się, by zapłacić nim za swoje poglądy i zgodnie z wyrokiem popełnił samobójstwo.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze