Koniec legendy torrentów. Ale czy wojnę z piractwem da się wygrać?

Koniec legendy torrentów. Ale czy wojnę z piractwem da się wygrać?

"Piraci z Karaibów"
"Piraci z Karaibów"
Marta Wawrzyn
22.10.2013 14:00, aktualizacja: 10.03.2022 11:48

Działająca od 10 lat strona isoHunt, na której można było znaleźć torrenty, po długiej batalii sądowej poddała się. Linki do pirackich treści znikły, a właściciel ma wypłacić wytwórniom filmowym 110 mln dol. odszkodowania.

Działająca od 10 lat strona isoHunt, na której można było znaleźć torrenty, po długiej batalii sądowej poddała się. Linki do pirackich treści znikły, a właściciel ma wypłacić wytwórniom filmowym 110 mln dol. odszkodowania.

W serwisie IsoHunt przez lata można było znaleźć wszystko – linki zarówno do treści pirackich, jak i całkowicie legalnych. Te drugie jednak nie miały żadnego znaczenia, to o te pierwsze trwała od 2006 roku wojna w sądzie z antypiracką organizacją MPAA. Walka zakończona złożeniem broni przez właściciela IsoHunt.

Autodestrukcja rozpoczęta

Twórca isoHunt, Kanadyjczyk Gary Fung, walczył w sądzie przed siedem lat o prawo do istnienia. Parę dni temu skapitulował. Na stronie, która miała ponad 40 mln użytkowników na miesiąc dziś znajduje się już tylko krótka notka. Fung informuje, że to koniec i zapowiada powrót. Dorzuca też wideo, które zrozumiecie, jeśli tylko uważnie je obejrzycie.

Terminator Salvation - Newly Released Trailer

Fung po raz kolejny pisze, że isoHunt nie oferował niczego, czego nie można by znaleźć w Google. Nie pierwszy raz słyszymy to tłumaczenie – twórca isoHunt bronił się tak już przed sądem. Mówił też, że jego serwis nie przechowuje żadnych pirackich treści, a tylko pomaga je wyszukiwać.

Kolejne sądy stwierdziły jednak, że był świadomy łamania praw autorskich, a na dodatek czerpał z tego korzyści, bo na stronie były reklamy.

110 mln kary, czyli ostrzeżenie z gatunku potężnych

W listopadzie miała być kolejna rozprawa, ale Fung zdecydował się na ugodę. Zapłaci 110 mln dol. odszkodowania. A przynajmniej teoretycznie ma tyle zapłacić – nie wiadomo bowiem, czy dysponuje on takimi pieniędzmi. Nieoficjalnie mówi się, że może być w stanie wypłacić 5 mln.

Szef MPAA Chris Dodd mówi, że zamknięcie isoHunt to jasna wiadomość dla wszystkich, którzy próbują opierać swoją działalność biznesową na łamaniu praw autorskich: to się nie może dobrze skończyć. I ma rację, 110 mln kary potrafi przerazić niejednego. Dla MPAA to duży sukces wizerunkowy.

Czas na tańsze i łatwiej dostępne dobra kultury

Z drugiej jednak strony, nie wiem, czy gdybym była piratem-biznesmenem, poczułabym się przerażona. Patrząc zarówno na dzieje isoHunt, jak i na losy Kima Dotcoma, można nabrać przekonania, że zwalczanie piractwa to strasznie droga sprawa. Lata procesów, miliony wydane na prawników, a na miejsce jednej zamkniętej strony zaraz powstaje kilka następnych.

Klucz do wykończenia piractwa jest tylko jeden: trzeba umożliwić tańszy dostęp do dóbr kultury dla internautów z całego świata. Będą mieli dostęp, będzie ich stać – to będą kupować. Ostatnio już nawet naukowcy potwierdzili, że piraci najchętniej ściągają te filmy, których nie da się legalnie zdobyć w Sieci. Kiedy zrozumie to przemysł filmowy?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)