Dziecko kontrolowało loty na lotnisku JFK
PAWEŁ PIEJKO • dawno temuPewnie marzeniem niejednego dzieciaka, jest zasiąść w wieży kontroli lotów i wydawać polecenia pilotom, zezwalać na start, czy lądowanie. Chłopcu rodem z kraju "the American dream" udało się spełnić taką fantazję w Nowym Jorku, na lotnisku JFK. I bynajmniej nie zrobił tego po kryjomu. Przypominają się słowa Małego Księcia: "Dorośli są naprawdę śmieszni i dziwni."
Na wielu lotniskach będą nas oglądać nago!
Jeden z kontrolerów lotów na amerykańskim lotnisku JFK przyprowadził do pracy swojego syna i pozwolił, aby ten rozmawiał przez radio z pilotami oraz wydawał im komendy. Rzecz jasna takie rozmowy są nagrywane, więc sprawa szybko wyszła na jaw. "A-Mex 4–0-3, contact departure. Adios amigo!", wołał chłopczyk do mikrofonu. Niewzruszony pilot odpowiadał: "Contact departure Aeromexico 4–0-3. Adios!" Najwyraźniej chłopczykowi spodobało się to "Adios", bo wkrótce powtórzył to samo do pilota amerykańskich linii JetBlue Airways. Nagranie obejmuje zresztą znacznie więcej "komend" wydawanych przez dziecko.
Rzecz wzbudziła kontrowersje i zaskoczenie zwłaszcza z uwagi na to, że wydarzenie miało miejsce na lotnisku JFK w Nowym Jorku, jednym z największych na świecie. Jak na razie dochodzenie trwa, jednak jako, że istnieją nagrania, zidentyfikowanie chłopca przyszło bez trudu. Jest to syn jednego z pracowników lotniska JFK, certyfikowanego kontrolera lotów. Wszystko wskazuje na to, że chłopiec bawił się radiem służącym do kontroli lotów pod nadzorem swojego taty.
Zobacz również: Pierwsze wrażenia: Samsung Galaxy TAB
Wiadomo także, iż rzecz miała miejsce 17 lutego, w czasie gdy amerykańskie dzieci miały ferie. Mały pewnie się nudził i tatko zabrał go do pracy… A niech się pobawi, mały gadżetomaniak:> Reakcje pilotów na głos dziecka w słuchawkach wskazują jednak, że nie było to niczym nowym.
Źródło: BBC News
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze