Sypiając z nieznajomym … w samolocie

Sypiając z nieznajomym … w samolocie

Sypiając z nieznajomym … w samolocie
Sabina Stodolak
17.02.2010 09:00

Długi lot może być wyjątkowo męczący - zwłaszcza jeśli lecisz klasą ekonomiczną. Człowiek chętnie by się przespał, ale na zwykłym fotelu w samolocie to dość niewygodne. Nowozelandzkie linie lotnicze Air New Zealand wpadły więc na dość nietypowy pomysł, który został nazwany Skycouch i który umożliwia wygodny nocleg w klasie economy.

Długi lot może być wyjątkowo męczący - zwłaszcza jeśli lecisz klasą ekonomiczną. Człowiek chętnie by się przespał, ale na zwykłym fotelu w samolocie to dość niewygodne. Nowozelandzkie linie lotnicze Air New Zealand wpadły więc na dość nietypowy pomysł, który został nazwany Skycouch i który umożliwia wygodny nocleg w klasie economy.

Skycoach ma być wprowadzony w nowym samolocie Boeing 777-300ER. Specjalne siedzenia umożliwią ich rozłożenie w taki sposób, aby z trzech miejsc stworzyć całkiem wygodną kanapę dla dwojga podróżników. Aby móc wygodnie spać w ramach Skycoach trzeba będzie nabyć dwa pełne bilety, a cena za trzecie miejsce zostanie przez linie lotnicze obniżona. Każdy z podróżnych będzie więc musiał nabyć bilet dla siebie i zapłacić połowę ceny biletu „sypialnianego” (o niższej cenie – Air New Zealand zakłada że będzie to około 1100$).

Kanapy mają być dość wygodne. W ramach Skycoach, podróżni dostaną materacyk rozkładany na siedzeniach i poduszki. Długość łóżka to 1,75 m, czyli ci wyższy pasażerowie będą musieli zginać kolana, aby ich stopy nie zwisały z łóżka.

Gdzie jest haczyk?

Otóż jeśli podróżujesz w duecie, problemu nie ma. A co jeśli podróżujesz w pojedynkę? Jeśli będziesz chciał się wygodnie przespać, będziesz musiał zgodzić się na to, aby dzielić kanapę z nieznajomym. Air New Zealand, zanim zdecydowały się na wprowadzenie usługi (która według zapowiedzi ma być dostępna od listopada 2010r, najpierw na trasie Auckland – Londyn, przez Los Angeles), przeprowadziło ankietę wśród pasażerów pytając ich o to, czy byliby skłonni zapłacić dodatkową cenę za trzecie miejsce. 25% badanych zdecydowanie nie jest zainteresowanych takim rozwiązaniem – podróżują klasą ekonomiczną po to, aby zaoszczędzić. 73% badanych uznało to jednak za dobry pomysł. Co ciekawe, aż 13% respondentów nie miałoby nic przeciwko temu, by spać z zupełnie obcą sobie osobą, poznaną na lotnisku. Ciekawe, czy taka forma przelotu mogłaby stać się czymś w rodzaju randki w ciemno? Jeśli trafiłby Ci się wysoki partner, to przez wzgląd na długość kanapy, pozostaje jedynie spanie „na łyżeczkę”.

Jakie jest wasze zdanie, zgodzilibyście się na wspólną kanapę z obcą osobą po to, aby móc wygodnie przespać meczący lot?

Źródło: watoday.com.au

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)