Heineken Bot - nowy przyjaciel każdego mężczyzny

Heineken Bot - nowy przyjaciel każdego mężczyzny

Heineken Bot - nowy przyjaciel każdego mężczyzny
Damian
10.02.2010 17:30, aktualizacja: 11.03.2022 16:10

Tak jak król miał berło, jabłko i koronę, tak przymiotami dzisiejszego mężczyzny są - piwo, pilot od telewizora i kanapa lub jego ulubiony, wygodny fotel. To oczywiście żart, ale chyba każdy facet (a na pewno ich zdecydowana większość) lubi złocisty napój. Jak pięknie mogłoby być, gdyby nie trzeba było po niego wstawać. Gdyby puszka sama znalazła drogą do naszych rąk... Już teraz jest to możliwe, dzięki Heineken Botowi.

Tak jak król miał berło, jabłko i koronę, tak przymiotami dzisiejszego mężczyzny są - piwo, pilot od telewizora i kanapa lub jego ulubiony, wygodny fotel. To oczywiście żart, ale chyba każdy facet (a na pewno ich zdecydowana większość) lubi złocisty napój. Jak pięknie mogłoby być, gdyby nie trzeba było po niego wstawać. Gdyby puszka sama znalazła drogą do naszych rąk... Już teraz jest to możliwe, dzięki Heineken Botowi.

Na łamach gadżetomanii już niejednokrotnie pisaliśmy o różnych urządzeniach ściśle związanych z... piwem i innymi alkoholami. Było też już o robotach, których zadaniem jest dostarczenie napoju do spragnionego mężczyzny. Identyczne zadanie ma Heineken Bot.

Gadżet został stworzony przez studentów z Uniwersytetu Middlesex. Jego działanie jest niezwykle proste, ale bardzo efektowne. Heineken Bot, to tak naprawdę Draft Keg na kółkach, wyposażony dodatkowo w kilka czujników. Jeden jest umieszczony na samej górze. Sprawia on, że robot zatrzymuje się, gdy tylko znajdzie się nad nim czyjaś dłoń. Gdy już to się stanie, to wystarczy włożyć kubek w specjalne ramię i gadżet sam napełni go piwem.

Heineken Bot może poruszać się po każdym pomieszczeniu, o ile wcześniej zostanie ono zaprogramowane w jego pamięci. Proste, a jakże genialne i przydatne!

Źródło: GizmoWatch

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)