Walentynkowe wypad weekendowy do europejskich stolic

Walentynkowe wypad weekendowy do europejskich stolic

Walentynkowe wypad weekendowy do europejskich stolic
Paulina Tyburska
10.02.2010 17:05

Walentynki, czyli innymi słowy Święto Zakochanych, jak chyba wszyscy wiedzą obchodzimy 14 lutego. Spory o zasadność tej uroczystości toczą się zarówno w radiu, telewizji, licznych gazetach, a także w prywatnych rozmowach, a co za tym idzie również w internecie. Bardzo dużo na ten temat już napisano, więc może zamiast zastanawiać się jak obejść ten ‘landrynkowy’ dzień, wymyślmy co zrobić, żeby był on naprawdę udany. Wszak niezależnie czy nasza miłość to nasz partner (jedyny problem może pojawić się, jeśli za ‘naszego’ uznamy cudzego partnera… ), mama, dziadek , pies czy kanapa…. możemy postarać się spędzić ten dzień w specjalny sposób. A jako, że w tym roku 14 luty wypada w niedzielę, to zagospodarować można cały weekend. Zamiast kupować kolejne czekoladki, które obiekt westchnień mogą zamienić w niezbyt ponętne - zarówno gabarytowo, jak i uzębieniowo -  stworzenie, możemy zafundować ukochanej osobie krótki wypad weekendowy.

Walentynki, czyli innymi słowy Święto Zakochanych, jak chyba wszyscy wiedzą obchodzimy 14 lutego. Spory o zasadność tej uroczystości toczą się zarówno w radiu, telewizji, licznych gazetach, a także w prywatnych rozmowach, a co za tym idzie również w internecie. Bardzo dużo na ten temat już napisano, więc może zamiast zastanawiać się jak obejść ten ‘landrynkowy’ dzień, wymyślmy co zrobić, żeby był on naprawdę udany. Wszak niezależnie czy nasza miłość to nasz partner (jedyny problem może pojawić się, jeśli za ‘naszego’ uznamy cudzego partnera… ), mama, dziadek , pies czy kanapa…. możemy postarać się spędzić ten dzień w specjalny sposób. A jako, że w tym roku 14 luty wypada w niedzielę, to zagospodarować można cały weekend. Zamiast kupować kolejne czekoladki, które obiekt westchnień mogą zamienić w niezbyt ponętne - zarówno gabarytowo, jak i uzębieniowo -  stworzenie, możemy zafundować ukochanej osobie krótki wypad weekendowy.

Przyjrzyjmy się zatem kilku ciekawym i tanim ofertom noclegowym w europejskich stolicach. Oto mój prywatny ranking idealnych miejsc na romantyczny wypad weekendowy.

Pierwsza opcja to dwupokojowe mieszkanie w najbardziej artystycznej dzielnicy – Montmartre. Kiedy po krętych schodach pięknej kamienicy wdrapiemy się z naszym bagażem po schodach na 4 piętro, do naszej dyspozycji odnajdziemy sypialnię, pokój dzienny z drugim, jednoosobowym łóżkiem, łazienkę oraz bardzo mała kuchenkę (wyposażoną we wszystkie potrzebne sprzęty oraz kawę i herbatę). Właściciele (Polacy) mieszkają drzwi obok i są niezwykle pomocnymi i uczynnymi ludźmi. Robiąc bardzo dokładny wywiad noclegowy, mogę śmiało powiedzieć, że ta miejscówka jest jedną z najtańszych opcji mieszkaniowych w Paryżu (za dobę zapłacimy od 65 do 85 euro, w zależności od ilości osób), a z pewnością najbardziej przyjazną. Ilość map, folderów,  a także porad dotyczących samego miasta, jak i życia i kultury francuskiej jaką otrzymałam od właścicieli tego miejsca, jest nieoceniona.

SZTOKHOLM

Stolica Szwecji – nie jest tania, a wręcz jest jednym z najdroższych miast, jakie udało mi się odwiedzić. Relatywnie tanie spanie znam jedynie w dwóch hotelo-hostelach: Rygerfjord oraz 2Kronor. Obydwa znajdują się blisko siebie, pierwszy na przycumowanym statku w pobliżu Starego Miasta, natomiast drugi dokładnie w centrum Starówki, tuz obok Muzeum Nobla, w którym przyznawane rokrocznie te nagrody. Chcąc dostać się do centrum, a co za tym idzie i do autobusu, który dowiezie nas na lotnisko lub bazę promową, możemy wybrać dwie opcje. Jedną z nich jest mniej więcej 10 minutowy spacer główną ulicą handlową Sztokholmu - Drottningsgatan, albo przejechanie jednej stacji metrem, ze stacji Gamla Stan bądź Slussen. Planując noc w jednym z dwóch powyższych hosteli nie powinniśmy zapłacić za dwuosobowy pokój więcej niż 250 złotych. Pocieszeniem może być fakt, że wiele muzeów i galerii oferuje darmowy wstęp.

BERLIN

Berlin jest miastem, w którym ilość tanich pensjonatów i hosteli jest porażająca. Konkurencja jest tak duża, że w zasadzie żeby naprawdę źle trafić, to trzeba mieć dużego pecha. Osobiście mogę polecić hostel EastSeven, choć z pewnością możecie mieć swoje typy. Kilka osób zgadza sie z moją pozytywną opinią, zobaczci sami:

Welcome to the EastSeven Berlin Hostel!

Jeśli jednak NAPRAWDĘ nie macie pieniędzy, a Wasza druga połówka jest osobą odważną i kochającą podróże, to polecam wypad, jaki sama kiedyś było mi dane przeżyć. Jedynym 'problemem' jest dostać się do wymarzonego celu, moim akurat była stolica Niemiec. Można tanimi liniami, pociągiem, autobusem, lub stopem - choć przemieszczając się trzema z czterech wymienionych musimy planować więcej czasu niż jeden weekend na samą przeprawę... Następnie wybrankowi lub wybrance oznajmiamy, że to będzie niezapomniane przeżycie i nabywamy suchy prowiant oraz bilet autobusowy, najlepiej jedno lub dwudniowy i jeździmy po całym mieście, przesiadając się wedle życzenia. Jeśli bardziej zgłodniejecie, to radzę wybrać się na którąś ze stacji metra, bądź dworzec i skosztować ciepłej zupki z proszku z automatu. Gwarantuję, że będziecie strasznie zmęczeni, ale za to kto może poszczycić się takimi WALENTYNKAMI!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)