Nokia N97 mini na testach – pierwsze wrażenia

Nokia N97 mini na testach – pierwsze wrażenia

Nokia N97 mini przód
Nokia N97 mini przód
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/02/NokiaN97miniprzód496x356.jpg)
Blomedia poleca
06.02.2010 13:26

Od wczoraj na testach w naszej redakcji znajduje się Nokia N97 mini. Mamy zamiar przyjrzeć się jej dokładnie, a wszystkie jej zalety i wady szczegółowo opisać. Zanim to jednak nastąpi chciałbym przedstawić Wam pierwsze wrażenia z użytkowania mniejszej wersji, bardzo popularnej N97-ki.

Od wczoraj na testach w naszej redakcji znajduje się Nokia N97 mini. Mamy zamiar przyjrzeć się jej dokładnie, a wszystkie jej zalety i wady szczegółowo opisać. Zanim to jednak nastąpi chciałbym przedstawić Wam pierwsze wrażenia z użytkowania mniejszej wersji, bardzo popularnej N97-ki.

Nokia N97 mini bardzo przypomina swojego starszego brata (N97), z tą różniąc, że jest od niego znacznie mniejsza. Z tego też powodu oferuje mniejszy, 3,2-calowy ekran o rozdzielczości 360 x 640 oraz klawiaturę QWERTY pozbawioną 5-kierunkowego d-pada. Pozostała część konstrukcji obu telefonów jest niemal identyczna – ten sam mechanizm rozsuwania, górna część slidera obramowana jest metalem, dolna wykonana jest z dobrej jakości plastiku, a rozmieszczenie przycisków, sensorów (światła, zbliżeniowego), głośników czy portów (USB, jack 3,5 mm) niczym się nie różni.

Przewagą wersji mini jest metalowa osłona baterii, która jest dobrze dopasowana do reszty obudowy. Niestety, do szczęścia zabrakło przesłony obiektywu aparatu 5Mpix. Gdyby jednak miała działać tak, jak w N97 (osłona rysowała obiektyw), to nawet lepiej, że jej nie ma…

Dużą zaletą modelu jest wygodna klawiatura QWERTY. Jak już wspomniałem, nie posiada ona d-pada, ale oferuje za to standardowe kursory (według mnie, jest to dużo lepsze rozwiązanie). Wielkość klawiszy oraz odstępy miedzy nimi są dokładnie takie, jak w N97. Denerwuje jedynie, przesunięta na prawą stronę Spacja.

N97 mini została wyposażona w najnowszą wersję dotykowego interfejsu Symbiana – S60 piątej edycji. Oferuje on: konfigurowalny ekran główny (możliwość dodawania widżetów – m.in. Facebook, Odtwarzacz mp3, usługi Ovi, Nokia Messaging czy Ulubione Kontakty), płynne kinetyczne przewijanie, dobrze działającego klienta Facebooka, funkcję Lifecasting with Ovi oraz najnowszą wersję map Ovi.

Jak na razie nie miałem żadnych problemów ze stabilną pracą Symbiana i mam nadzieję, że pozostanie tak do końca testów.

Nie rozczarowuje także bateria. Podczas całego dnia zabawy komórką, jej poziom naładowania spadł tylko o dwie kreski.

Największą wadą N97 mini, jaką do tej pory wyłapałem, jest słaby procesor ARM11 o taktowaniu 434MHz. Jego niska wydajność jest bardzo odczuwalna, gdy odpalimy kilka aplikacji naraz. Do tego, rozczarowuje brak ekranowej klawiatury QWERTY oraz oporowy mechanizm dotykowy. Niemniej, i tak działa on dużo lepiej niż w 5800 XM czy 5530 XM.

Już za niecałe dwa tygodnie przedstawimy Wam test N97 mini. Co więcej, postaramy się także o krótkie porównanie tego modelu z jej starszym bratem – N97.

Źródło: Komórkomania

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)