Członek oscarowej akademii udostępnił w sieci pirackiego "Avatara"?
Kilka godzin po ogłoszeniu nominacji do tegorocznych Oscarów w sieci pojawiła się wysokiej jakości kopia filmu "Avatar". Została przygotowana na bazie płyty DVD, którą otrzymał do oceny jeden z członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Kilka godzin po ogłoszeniu nominacji do tegorocznych Oscarów w sieci pojawiła się wysokiej jakości kopia filmu "Avatar". Została przygotowana na bazie płyty DVD, którą otrzymał do oceny jeden z członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Dotychczas w sieciach P2P można było jedynie znaleźć niskiej jakości kopie typu telesync. Nakręcono je najprawdopodobniej kamerą w kinie, dźwięk zgrano bezpośrednio ze źródła. Mimo tych ograniczeń wydania pobrały dwa miliony ludzi.
Wysokiej jakości wideo pojawiło się w internecie za sprawą członka akademii, która co roku przyznaje Oscary - najbardziej prestiżowe nagrody przemysłu filmowego. Dla twórców filmu był to poważny cios - "Avatar" nie ukazał się jeszcze na DVD.
Nowym wydaniem zainteresują się przede wszystkim bardziej wymagający widzowie, którzy z zasady nie oglądają kopii telesync. Zanim film trafi na sklepowe półki bezpłatnie obejrzy go zapewne kolejne parę milionów ludzi.
Najbardziej bawi mnie to, że kopię udostępnił najpewniej członek Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej - instytucji, która powinna stać na straży interesów wielkich studiów. Do organizacji należą aktorzy, reżyserzy, producenci czy scenarzyści.
Wyciek "Avatara" pokazuje, że środowisko filmowców nie jest jednolite jeśli chodzi o wymianę plików w internecie i ochronę praw autorskich. Przynajmniej niektórzy ludzie mają odmienne od oficjalnych poglądy. I właśnie w ten sposób je prezentują.
Film Camerona nie jest wyjątkiem. W torrentowych wyszukiwarkach można znaleźć setki produkcji oznaczonych jako "screener" lub "scr". Zazwyczaj są to wysokiej jakości materiały wideo, które bardzo szybko pojawiły się w internecie. Często widz może zobaczyć dodatkowe ostrzeżenia w trakcie oglądania.
Ciekaw jestem, czy uda się wytropić osobę odpowiedzialną za udostępnienie "Avatara". Studia oznaczają kopie dla członków akademii specjalnymi znakami wodnymi. W ten sposób mogą łatwo ustalić, kto zachował się nielojalnie. Konwersja płyty DVD na format AVI eliminuje zapewne to zabezpieczenie.
Źródło: TorrentFreak
