Szkło w sprayu sposobem na całe zło ukryte w kurzu?
KATARZYNA KIEŚ • dawno temu
Witam wszystkich Gadżetomaniaków :-).
Szkło w sprayu to nie jest wynalazek przyszłości. Prowadzone obecnie testy potwierdzają, że można nim pokryć każdą powierzchnię i przestać się martwić, że do jej czyszczenia zużyje się hektolitry wody, ciut mniej środków czyszczących, które zazwyczaj podrażniają skórę, i mnóstwo czasu.
Spryskaj. Powstałą powierzchnię co jakiś czas przetrzyj szmatką zanurzoną w czystej wodzie — tak mogłaby brzmieć lakoniczna instrukcja sposobu użytkowania tego przyjaznego powierzchniom, środowisku i człowiekowi cuda nanotechnologii. Patent na nie mają Niemcy.
Konkretnie rodzinna firma Nanopool. Produkt powstał w Instytucie Nowych Materiałów w Saarbrücken. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ten produkt o cudownych właściwościach może za niedługo trafić do sprzedaży. Szkłem w sprayu można pokryć praktycznie każdą powierzchnię, nie martwiąc się o to, że zniszczy się jej naturalną strukturę lub uniemożliwi naturalne oddychanie materiału. Specyfik tworzy na spryskanej nim powierzchni ochronną, hydrofobową i niewidzialną warstewkę, ok. 500 razy cieńszą od ludzkiego włosa. Zabezpieczona w ten sposób powierzchnia staje się odporna na działanie kurzu, uniemożliwia rozwój mikroorganizmów, wilgoci i promieniowania UV. Najistotniejsze jest, że nie przestaje przy tym oddychać, a tworzone powierzchnie są elastyczne i wytrzymałe.
Zobacz również: ASIMO - robot gra w piłkę
Nastolatek skonstruował rewolucyjny panel słoneczny wykorzystujący ludzkie włosy (wideo)
Z ciekawszych zastosowań szkła w sprayu wymienię:
— spryskiwanie nasion roślin — dzięki temu nie atakują ich grzyby, a wg naukowców tak potraktowane nasiona kiełkują szybciej, ponieważ nie marnują energii na odpieranie ataków patogenów;
— pokrywanie powierzchni implantów — dzięki temu maleje ryzyko rozwoju chorobotwórczych drobnoustrojów;
- zabezpieczanie pomników i ścian budynków — nie tylko przez szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych, ale i przed inwencją twórczą graficiarzy;
— pokrywanie powierzchni tkanin — i można zapomnieć o codziennym praniu brudnych białych kołnierzyków czy mankietów.
Poproszę farbę fotowoltaiczną…
Nowym nanomateriałem można pokrywać także powierzchnie wymagające czyszczenia z użyciem środków odkażających. Z tego powodu wzbudza ono zainteresowanie służb sanitarnych oraz związanych z opieką medyczną. Entuzjaści uważają, że wystarczyłoby pokryć szpitalne pomieszczenia szkłem w sprayu, by ograniczyć ilość zakażeń drobnoustrojami, ponieważ szklana powłoka daje zabezpieczenie przed różnego rodzaju mikrobami porównywalne do tego, jakie osiąga się dzięki zastosowaniu nanocząstek srebra.
Dom przyszłości od Microsoftu (wideo)
Ja popatrzę na to nieco bardziej chłodno: ochrona, owszem, zapowiada się wspaniale; jednak nawet ultracienkie szklane tafle — by były autentycznie czyste i nie stanowiły rezerwuaru zarazków — trzeba oczyszczać. I robić to nie po macoszemu, ale dokładnie. Byle jakie przetarcie szmatką nie zapobiegnie rozwojowi drobnoustrojów — z tej prostej przyczyny, że nawet na szkle w sprayu osiada kurz, w którego składzie znajduje się wystarczająca ilość drobin, które pozwolą na przetrwanie niemile widzianych istot widzianych jedynie pod mikroskopem. Jeśli więc ktoś mniema, iż szkło w sprayu wyeliminuje konieczność zwyczajnego okresowego sprzątania, jest w grubym błędzie.
Źródło: Independent
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze