Niesamowita wiadomość dotarła do nas z Wiednia. Okazuje się, że już w maju tego roku będzie można wziąć udział w historycznej aukcji. Licytowanym przedmiotem będzie urządzenie do tworzenia dagerotypów, skonstruowane przez Alphonse’a Giroux, szwagra Louis’a Jacques Mandé Daguerre, uznawanego za ojca fotografii.
Niesamowita wiadomość dotarła do nas z Wiednia. Okazuje się, że już w maju tego roku będzie można wziąć udział w historycznej aukcji. Licytowanym przedmiotem będzie urządzenie do tworzenia dagerotypów, skonstruowane przez Alphonse’a Giroux, szwagra Louis’a Jacques Mandé Daguerre, uznawanego za ojca fotografii.
Daguerreotype Giroux pochodzi z 1839 roku i bez wątpienia jest najstarszym tego typu urządzeniem na ryku. Słowo „rynek” zostało użyte przeze mnie nie bez kozery. Otóż jak do tej pory, aparaty te były częściami zbiorów muzealnych. Nigdy nie trafiły do sprzedaży. Do czasu jednak. Pochodzący z prywatnej kolekcji „dagerotyp”, zostanie zlicytowany 29 maja w ofercie WestLicht Photographica Auction. Cena wywoławcza to 200 tyś euro, ale eksperci szacują że licytacja powinna „zatrzymać się” na poziomie 500-700 tyś euro!
W jaki sposób otrzymuje się dagerotypy? Otóż materiałem światłoczułym jest warstwa jodku srebra na powierzchni polerowanej i posrebrzonej płytki miedzianej. Obraz wywołuje się w parach rtęci. Otrzymany obraz stanowi jednocześnie negatyw i pozytyw, jednakże efekt pozytywowy uzyskuje się poprzez oglądanie go pod odpowiednim kątem.
Nie wiadomo czy urządzenie potrafi jeszcze wykonywać dagerotypy, ale podobno jego stan techniczny jest bardzo dobry. Nieco więcej o aukcji możecie przeczytać pod tym adresem. Sam jestem ciekaw, jaka będzie ostateczna cena za ten unikatowy przedmiot. Bez wątpienia będzie to jednak najstarszy i najdroższy „aparat” na świecie!
Źródło: Gizmodo
