Premier chce spotkać się z internautami. To wyraźny sukces akcji zorganizowanej przez internautów przeciw ustawie mającej regulować cenzurę w sieci. Macie zamiar zabrać swój głos w oficjalnej debacie?
Premier chce spotkać się z internautami. To wyraźny sukces akcji zorganizowanej przez internautów przeciw ustawie mającej regulować cenzurę w sieci. Macie zamiar zabrać swój głos w oficjalnej debacie?
Internauci jasno sprzeciwili się próbie wprowadzenia wraz z ustawą antyhazardową tzw "Rejestru stron i usług zabronionych" który pozwala urzędnikom w sposób wybiórczy i całkowicie dowolny blokować dostęp do stron internetowych. W odpowiedzi na inicjatywę internautów premier wystosował oficialny list w którym proponuje spotkanie i otwartą debatę na temat ww rejestru.
"Uważnie śledzę Wasze opinie, komentarze, pytania i wątpliwości" - pisze premier. "Zdecydowałem, że jeszcze raz przyjrzę się projektowanej ustawie. Intencją mojego rządu jest zapobieganie wykorzystywania Internetu do rozpowszechniania pornografii dziecięcej, oszustw finansowych czy nielegalnych gier hazardowych, a nie ograniczanie wolności w sieci" - zapewnia Donald Tusk.
[cytat]"Uważnie śledzę Wasze opinie, komentarze, pytania i wątpliwości" - pisze premier.
"Zdecydowałem, że jeszcze raz przyjrzę się projektowanej ustawie. Intencją mojego rządu jest zapobieganie wykorzystywania Internetu do rozpowszechniania pornografii dziecięcej, oszustw finansowych czy nielegalnych gier hazardowych, a nie ograniczanie wolności w sieci" - zapewnia Donald Tusk.[/cytat]
Internauci którzy skupili się głównie wokół dwóch profili na Facebooku ( "Podziękuj premierowi" oraz "Niech Rząd odczepi się od internetu") nie traktują zbyt poważnie słów premiera. Dlaczego? Oto odpowiedź:
[cytat]„Nasz drogi! Fakt, że dopiero teraz zauważyłeś głos społeczności internetowej w tej sprawie to znak, jak głęboko masz nas w etosie” – kpią użytkownicy Facebooka.[/cytat]
Ciekaw jestem jak premier wyobraża sobie otwartą debatę z internautami. Czy będą do niej zaproszone "elytarne persony" branży webowej w Polsce czy może będzie jakaś otwarta linia do zadawania pytań? W sumie nie jest istotne jak to będzie wyglądało. Ciekaw jest sam fakt zorganizowania takiej dyskusji. Macie zamiar "wybrać" się na ten event?
Źródło: Rzeczpospolita
