Sieć hoteli Novotel powtórzyła swoje słynne badania z 1999 roku, odkrywające co tak naprawdę dzieje się za hotelowymi drzwiami. Z opublikowanego ostatnio raportu wynika, że kobiety są znacznie bardziej problematycznymi klientami hoteli niż mężczyźni – zostawiają brudniejsze pokoje, wynoszą suszarki i poduszki z hoteli i dają mniejsze napiwki.
Sieć hoteli Novotel powtórzyła swoje słynne badania z 1999 roku, odkrywające co tak naprawdę dzieje się za hotelowymi drzwiami. Z opublikowanego ostatnio raportu wynika, że kobiety są znacznie bardziej problematycznymi klientami hoteli niż mężczyźni – zostawiają brudniejsze pokoje, wynoszą suszarki i poduszki z hoteli i dają mniejsze napiwki.
Badanie Novotel przeprowadził w 30 swoich hotelach zlokalizowanych w Nowej Zelandii, Australii i na Fidżi. W porównaniu do badań sprzed 10 lat, klienci hoteli okazali się nieco bardziej cywilizowani – zostawiają pokoje w większym porządku, rzadziej każą wymieniać ręczniki, przywożą ze sobą mniej bagażu, częściej podróżują z laptopami i wybierają bardziej zdrowe dania z menu. Nadal jednak – tak jak i 10 lat temu – to kobiety okazują się gorszymi gośćmi. To co zmieniło się w kobietach, to częstsze jadanie w samotności oraz częstsze wypożyczanie filmów pornograficznych (z badań wynika, że wypożycza je 12% kobiet).
W porównaniu do mężczyzn, kobiety:
- pozostawiają większy bałagan w pokoju hotelowym (69% kobiet pozostawia nieporządek)
- częściej zalewają łazienkę wodą (72%)
- chętniej wynoszą z hotelu „pamiątki” – zarówno te dopuszczalne – jak bezpłatne szampony czy balsamy, jak i te, których wynoszenie jest zwykłą kradzieżą, czyli suszarki, poduszki czy szlafroki.
- dają niższe napiwki
Mężczyźni też mają swoje przywary – częściej można ich (niż kobiety) spotkać nagich na korytarzu.
Przy okazji sondażu, zapytano obsługę hoteli o najbardziej dziwaczne prośby jakie składali klienci. Trzeba przyznać, że praca w hotelu nie może być nudna, jeśli w pracy zdarzają się takie przypadki jak:
- prośba o przygotowanie kąpieli i włożenie do wanny 33 gumowych kaczuszek
- odmowa zapłacenia dodatkowej opłaty za pokój z widokiem na ocean, gdyż – jak tłumaczył gość – cały tydzień lało i widok był nic nie wart
- prośba o wypełnienie wanny czerwonym winem
- żądanie zorganizowania w hotelu spotkania gościa z premierem Nowej Zelandii
- chęć zorganizowania przez gościa ceremonii leczniczej przeprowadzanej przez szamana w lobby hotelu. Ceremonia miała na celu wspomóc odrastanie ręki, którą gość stracił w wypadku motocyklowym
- prośba o wypełnienie pokoju sianem (goście byli miłośnikami życia blisko natury)
- żądanie natychmiastowego usunięcia gada ludożercy z pokoju hotelowego (gad ludożerca okazał się być 3 cm gekonem, który przez przypadek dostał się przez okno do pokoju)
- Jednemu z klientów zdarzyło się nawet ściągnąć uniform z jednego z pracowników, przywdziać go i pójść w nim na własny ślub. (Zapominalski Pan Młody nie przywiózł ze sobą do hotelu garnituru).
A co goście hotelowi zostawiają w hotelach? Zapomnienie o szczoteczce czy skarpetkach nie jest niczym dziwnym, ale co obsługa hotelu ma zrobić w sytuacji, kiedy gość zostawi:
- protezę ręki
- węża
- habit zakonnicy
- sztuczną szczękę
- siodło
- 2 metrową rzeźbioną statuę
- dziecko?
Badanie przeprowadzono w nieco odmiennym kręgu kulturowym, być może więc Polki nie są aż tak kiepskimi klientkami. Macie tendencje do wynoszenia poduszek z hoteli? I przyznajcie się – biegacie nago po korytarzach czy nie?
Źródło: accorhotels.com.au