Kazunori Yamauchi to ojciec serii Gran Turismo, a zarazem "gruba ryba" w studiu Polyphony Digital. Bez niego nie byłoby legendarnych wyścigów, które przyciągnęły do konsol maniaków ścigania z całego świata. W swoim ostatnim wywiadzie powiedział, iż piąta część GT (na którą wciąż czekamy) wykorzysta jedynie 80% potencjału drzemiącego w PlayStation 3. Czy to oznacza, że gra będzie słaba?
Kazunori Yamauchi to ojciec serii Gran Turismo, a zarazem "gruba ryba" w studiu Polyphony Digital. Bez niego nie byłoby legendarnych wyścigów, które przyciągnęły do konsol maniaków ścigania z całego świata. W swoim ostatnim wywiadzie powiedział, iż piąta część GT (na którą wciąż czekamy) wykorzysta jedynie 80% potencjału drzemiącego w PlayStation 3. Czy to oznacza, że gra będzie słaba?
W przypadku Uncharted 2 mówiło się o 100%, czego efekty widać gołym okiem na ekranie. Jestem świeżo po ukończeniu tego tytułu i muszę przyznać, że recenzenci nie rzucali słów na wiatr. Czy więc 80% Gran Turismo 5 sprawi, że szczęki ponownie upadną nam na podłogi? Jak mówi sam *Yamauchi *liczby nie mają tu nic do rzeczy. Potencjał i moc drzemiąca w maszynie SONY są bardzo duże, ważnym czynnikiem jest umiejętność odpowiedniego ich opanowania i zagospodarowania.
Skoro jesteśmy już przy temacie Gran Turismo 5 to wspomnę jedynie, iż demo gry (tryb Time Trial dostępny na PlayStation Network) od premiery w grudniu pobrano już ponad milion razy. Inna informacja także tyczy się GT5 (mowa o pełnej wersji GT5), a mianowicie dowiedzieliśmy się, że w pełnej wersji gry zabraknie samochodów marki Porsche. W ogóle, wcale, ani jednego. Szkoda... 950 samochodów i nawet pojedyńczego Porsche?
