Obóz zimowy, który z chłopca zrobi mężczyznę

Obóz zimowy, który z chłopca zrobi mężczyznę

Obóz zimowy, który z chłopca zrobi mężczyznę
Sabina Stodolak
10.01.2010 09:00

Twój 10 letni syn daje Ci się we znaki? Postrasz go wysłaniem na zimowy obóz w Ansan w Południowej Korei – jeśli ma tylko odrobinę oleju w głowie, stanie się grzeczny jak aniołek. Obóz w Ansan, choć przeznaczony dla dzieci i młodzieży wygląda jak trening dla najwytrwalszych marines. Zresztą prowadzi go były wojskowy.

Twój 10 letni syn daje Ci się we znaki? Postrasz go wysłaniem na zimowy obóz w Ansan w Południowej Korei – jeśli ma tylko odrobinę oleju w głowie, stanie się grzeczny jak aniołek. Obóz w Ansan, choć przeznaczony dla dzieci i młodzieży wygląda jak trening dla najwytrwalszych marines. Zresztą prowadzi go były wojskowy.

Siedziba obozu zlokalizowana jest 40 kilometrów od Seulu. Na obóz można wysłać zarówno dziewczynkę jak i chłopczyka – niezależnie od wyjściowej płci, dziecko wróci do domu jako zaprawiony w bojach, twardy facet. Na dzieci i młodzież czeka wiele atrakcji – na przykład ćwiczenie brzuszków (bez koszulki) na śniegu, bieg z belami drewna i inne równie męczące (ćwiczące charakter i odporność) zadania.

Na obóz w którym jednocześnie uczestniczy około 300 osób wybrać się można na dwa tygodnie. Istnieje jednocześnie opcja skrócenia pobytu do trzech dni, jeśli dziecko nie wytrzyma dyscypliny i biegania pół nago na mrozie. W obozie uczestniczą dzieci od 8 roku życia. Chętnie też przyjeżdżają do byłego wojskowego studenci, by sprawdzić swoją wytrzymałość. Czym po przeżyciu dwóch tygodni w Ansan jest brak zaliczenia?

W porównaniu do obozu w Ansan, organizowane w Polsce obozy militarne dla dzieci wyglądają bardziej jak wesołe miasteczko niż szkołą przetrwania.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)