Niezbyt świąteczne filmy świąteczne [przegląd]

Niezbyt świąteczne filmy świąteczne [przegląd]

top
top
Ireneusz Podsobiński
27.12.2009 11:00

Święta, święta i po świętach. Wszyscy już chyba ochłonęli, nie są tak drażliwi (tak, święta zamiast łączyć wszystkich w miłości, przyprawiają o białą gorączkę przez te całe przygotowania), odetchnęli z ulgą, że wszystko się udało, więc można do świąt podejść już z odpowiednim dystansem. Dlatego dopiero teraz prezentuję Wam parę filmów, które tylko pozornie są o Bożym Narodzeniu, ewentualnie w tle mają święta, albo pomimo tematyki nie obejrzelibyście ich w gronie rodzinnym. Innymi słowy, oto przegląd niezbyt świątecznych filmów świątecznych.

Święta, święta i po świętach. Wszyscy już chyba ochłonęli, nie są tak drażliwi (tak, święta zamiast łączyć wszystkich w miłości, przyprawiają o białą gorączkę przez te całe przygotowania), odetchnęli z ulgą, że wszystko się udało, więc można do świąt podejść już z odpowiednim dystansem. Dlatego dopiero teraz prezentuję Wam parę filmów, które tylko pozornie są o Bożym Narodzeniu, ewentualnie w tle mają święta, albo pomimo tematyki nie obejrzelibyście ich w gronie rodzinnym. Innymi słowy, oto przegląd niezbyt świątecznych filmów świątecznych.

Die Hard (Szklana pułapka)

Tak jak nie ma świąt Bożego Narodzenia bez Kevina samego w domu, tak również nie można się obejść bez Johna McClane?a w przepoconej koszulce i bez butów. Jego wyraz twarzy mówi sam za siebie ? to święta jedyne w swoim rodzaju. McClane mógłby przybić piątkę Willemu T. Soke?owi. A któż to taki? Patrz poniżej.

Zły Mikołaj (Bad Santa)

Pijak, cynik, złodziej. To ma być Święty Mikołaj? A jakże! To nie kultywowany przez media obraz uroczego dziadziusia, lecz człowiek z krwi i kości, zmęczony życiem. I uratować może go tylko jedno, coś, czego on szczerze nie trawi - pewien gruby dzieciak. Jemu się udało, ale nie wszystkie dzieci są słodkie. Patrz poniżej.

The Children

To miały być sympatyczne święta, ale maluchom coś odbiło. Co je opętało? Diabli wiedzą. W każdym razie Boże Narodzenie zamienia się w Piekielne Narodzenie, gdy dzieci z niewiadomych powodów (można się tylko domyślać) obracają się przeciwko swoim rodzicom. Nie będzie kolęd, tylko krzyk przerażenia.

Gremliny (Gremlins)

A jeśli bardzo chcecie kolędy, to zaśpiewać Wam mogą inne psotne diabliki. Ileż to razy powtarzają w wiadomościach, że żywe stworzonka jako prezent to niezbyt udany pomysł? Zwrócić ciężko, odmówić przyjęcia głupio. A jak się człowiek nie potrafi zwierzątkiem odpowiednio zajmować, wtedy klops i mamy takie Gremliny. Nawet Batman miałby z nimi problemy.

Batman Returns (Powrót Batmana)

Skoro mowa o Nietoperku. On też pewnie chciałby spędzić urocze święta, ale primo, nie ma z kim, a secundo, po Gotham co prawda gania jakiś gorący Kociak, ale niestety zadaje się z odpychającym Pingwinem. Tim Burton to zawsze musi mieć swoją wizję świąt.

Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas)

Co wyjdzie ze zmieszania Halloween ze Świętami Bożego Narodzenia? Święta według Tima Burtona. Trochę strasznie, trochę obleśnie, ale na pewno oryginalnie. Choć śmiem twierdzić, że u nas by się taka forma nie przyjęła ;)

Na deser prawdziwe ZŁO, wszak święta potrafią być także koszmarne:

Czarne święta (Black Christmas)

Ile razy czuliście się osaczeni w okresie świątecznym? Wiecie, trzeba spotka się z rodziną, z którą nie masz ochoty się widzieć, musisz kupić prezent bratu, który na to nie zasłużył. Cóż, to wszystko jest niczym w porównaniu do osaczenia, które przeżyły dziewczyny z żeńskiego akademika, gdy ktoś postanowił je odwiedzić. Puśćcie ten film marudom, a od razu zmiękną.

Cicha noc, śmierci noc (Silent Night, Deadly Night)

Już Billy Bob Thornton był złym Mikołajem, ale dopiero tutaj szaleństwo patrzy temu ?dziadkowi? z oczu. Mimo wszystko to nadal nic w porównaniu do Mikołaja z poniższego filmu.

Zły święty (Santa?s Slay)

Wiedzieliście, że Mikołaj to syn Szatana? A to ci nowość, nie? Do tej pory był taki milutki, bo 1000 lat temu przegrał zakład z aniołem. Lecz czas ten dobiegł końca, więc przyszła pora na wyszalenie się za te wszystkie lata. Nawet Jamesowi Caanowi się oberwało:

Jack Frost

Co jest jeszcze atrybutem zarówno świąt jak i zimy? Oczywiście bałwan. Ale nie mówię tutaj o uroczym filmie z Michaelem Keatonem, w którym zmarły tatuś wraca jako śnieżny ludek. Co to, to nie. Tutaj seryjny morderca w wyniku wypadku zmienia się w morderczego bałwana, któremu w głowie tylko jedno ? zabijanie. Ewentualnie seks... Tak, dzięki temu w filmie znalazła się jedna z najbardziej absurdalnych scen penetracji (bo inaczej się tego nazwać nie da) ? biedna Shannon Elizabeth?

Co Wy byście jeszcze dorzucili?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)