Tablet TechCruncha to teraz JooJoo, ale kto to kupi za 500 dolarów?

Tablet TechCruncha to teraz JooJoo, ale kto to kupi za 500 dolarów?

Tablet TechCruncha to teraz JooJoo, ale kto to kupi za 500 dolarów?
Krzysztof Bartnik
08.12.2009 10:30

Na początku grudnia redaktor naczelny serwisu TechCrunch Michael Arrington poinformował, że CrunchPada - tabletu do przeglądania stron www, który wymyślił - nie będzie. Wszystkiemu winny miał być producent sprzętu, firma Fusion Garage. Teraz poznaliśmy całą aferę widzianą oczami drugiej strony.

Na początku grudnia redaktor naczelny serwisu TechCrunch Michael Arrington poinformował, że CrunchPada - tabletu do przeglądania stron www, który wymyślił - nie będzie. Wszystkiemu winny miał być producent sprzętu, firma Fusion Garage. Teraz poznaliśmy całą aferę widzianą oczami drugiej strony.

We wczorajszej wideo konferencji Chandrasekar Rathakrishnan, szef Fusion Garage, zaprzeczył wersji Michaela Arringtona. Jego zdaniem naczelny TechCruncha nie wywiązał się skutecznie z żadnych podjętych zobowiązań, dlatego dalsza współpraca nie miała sensu.

Według Chandrasekara Rathakrishnana, to właśnie Fusion Garage wykonało całą robotę związaną z projektowaniem i stworzeniem produktu, a wszystko co robiła druga strona to publikowanie zdjęć prototypu w chwili, kiedy to w ogóle nie powinno mieć miejsca. W wypowiedziach szefa producenta sprzętu nie zabrakło też wypowiedzi w stylu "TechCrunch to tylko blog" (zonk).

Odkładając zamieszanie na bok, CrunchPad ma pojawić się na rynku. Jego nazwę zmieniono na JooJoo i całość wyceniono na 499 USD. Tablet ma posiadać ekran 12,1 cala, z internetem łączyć się tylko dzieki Wi-Fi. Jego karta graficzna wystarczy do wyświetlanie filmików w full HD, a całość powinna się uruchamiać w mniej niż 10 sekund.

Oto wideo prezentacja urządzenia, którą opracował serwis cnet:

Przy okazji uruchomiono również oficjalną witrynę JooJoo, na której od 11 grudnia będą przyjmowane zamówienia przedpremierowe. Nie wiadomo jednak, kiedy produkt faktycznie wyląduje na sklepowych półkach (Fusion Garage szuka teraz nowych inwestorów).

Co na to wszystko odpowiedział Mike Arrington? Żadnego wpisu na łamach TechCrunch się nie doczekaliśmy, a na swoim Twitterze napisał: "Nie spodziewajcie się od nas jakiegokolwiek posta na temat CrunchPada. Wszystko jest teraz w rękach prawników".

500 USD za prosty tablet do przeglądania sieci to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Za tę kwotę można nabyć dobrego netbooka, a nie dotykowy ekran do przeglądania sieci.

Z pewnością afera CrunchPad/JooJoo będzie miała jeszcze ciąg dalszy. Ja stawiam na zamknięcie projektu i odszkodowanie dla właściciela TechCruncha plus przy okazji na to, że Apple wypuści swoje urządzenie tego typu.

A Wy?

Źródło: VentureBeat

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)