Jak uprzykrzyć życie współlokatorowi? Najlepsze żarty komputerowe

Przez te całe święta wszyscy są dla siebie okropnie mili. Dzień dobry, dziękuję, proszę bardzo, ależ oczywiście, że może pani stanąć przede mną w kolejce i nie przejmować się tym panem za mną, którego twarz przypomina teraz buraka.

Ile można!?

Trzeba kultywować polską tradycję i rozwijać narodową wredotę. Powyżej macie jeden żart, który można sprawić współlokatorowi za pomocą jego komputera. W pełnej wiadomości kolejne.

Przez te całe święta wszyscy są dla siebie okropnie mili. Dzień dobry, dziękuję, proszę bardzo, ależ oczywiście, że może pani stanąć przede mną w kolejce i nie przejmować się tym panem za mną, którego twarz przypomina teraz buraka.

Ile można!?

Trzeba kultywować polską tradycję i rozwijać narodową wredotę. Powyżej macie jeden żart, który można sprawić współlokatorowi za pomocą jego komputera. W pełnej wiadomości kolejne.

Głośny dźwięk włączania Windowsa może być niebezpieczny jeśli ktoś podchodzi do komputera z gorącym napojem. Znacznie mniej inwazyjny jest żart z brodą długą jak historią systemu operacyjnego Microsoftu. Podmiana tła na pulpicie na screen.

Za mało okrutne? W takim razie poniżej coś co nadaje się idealnie na ostatni dzień w pracy... której nienawidzicie. Mało rozgarnięty szef po czymś takim zapewne zamówi pomoc techniczną. Jeśli ktoś zrobił wam taki świąteczny prezent, to po prostu wejdźcie do Windowsa w trybie awaryjnym i usuńcie plik zamykający system zaraz po starcie.

Tanią, ale zawsze skuteczną sztuczką są wszelkiej maści filmiki z efektem BOO! Osobiście nienawidzę osób, które mi je przysyłają. Ale w drugą stronę działa to już inaczej. Reakcje są bezcenne:

I jeszcze niegroźny wirus, którego nie ma.

Macie jakieś inne, ciekawe dowcipy, które umilą nam świąteczny relaks? Podsyłajcie opisy, albo linki do nich w komentarzach.