Kradzież myśli to nie science fiction. Można wyciągnąć obrazy prosto z mózgu

Kradzież myśli to nie science fiction. Można wyciągnąć obrazy prosto z mózgu

Nasza głowa przestaje być bezpiecznym miejscem dla naszych sekretów
Nasza głowa przestaje być bezpiecznym miejscem dla naszych sekretów
Łukasz Michalik
22.08.2013 18:00

Czy można ukraść komuś myśli? Choć mogłoby się to wydawać pomysłem godnym fantastyki naukowej, staje się to możliwe dzięki rezonansowi magnetycznemu. Badacze są w stanie wyciągnąć z mózgu nie tylko obraz, jaki aktualnie oglądamy, ale również przeczytać widziany przez nas tekst.

Czy można ukraść komuś myśli? Choć mogłoby się to wydawać pomysłem godnym fantastyki naukowej, staje się to możliwe dzięki rezonansowi magnetycznemu. Badacze są w stanie wyciągnąć z mózgu nie tylko obraz, jaki aktualnie oglądamy, ale również przeczytać widziany przez nas tekst.

Dwa lata temu świat obiegła sensacyjna wiadomość. Zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley był w stanie – dzięki funkcjonalnemu magnetycznemu rezonansowi jądrowemu (fMRI) – odtworzyć film widziany przez uczestnika eksperymentu wyłącznie na podstawie analizy aktywności mózgu.

Choć uzyskany obraz był bardzo niewyraźny i pełen zakłóceń, to bez wątpienia udało się przechwycić to, co uczestnik badania właśnie oglądał. Badacze byli wówczas pewni, że zanim zobaczymy myśli czy np. sny kogoś bliskiego, miną jeszcze dziesiątki lat.

Movie reconstruction from human brain activity

Wystarczyły zaledwie dwa, by można było ogłosić kolejny sukces. Osiągnięcie jest – tym razem – dziełem zespołu z holenderskiego Radboud University w Nijmegen. Badacze badali najpierw, jak mózg reaguje na widok poszczególnych liter alfabetu. Podzielili w tym celu mózg na 1200 wirtualnych wokseli – trójwymiarowych odpowiedników pikseli - i badali ich aktywność w zależności od bodźców wzrokowych.

Następnie dzięki zebranym uprzednio informacjom byli w stanie odtworzyć obraz m.in. odręcznie napisanego tekstu czytanego przez uczestnika badania. Co istotne, zastosowana technologia jest jeszcze na tyle niedokładna, że dla postronnej osoby uzyskany obraz jest tylko zbiorem przypadkowych plam. Jednak po zastosowaniu algorytmów, porównujących aktywność mózgu z wcześniej zapisanym wzorcem, udało się uzyskać czytelny obraz.

Zespół z Nijmegen kierowany przez doktora Marcela van Gervena planuje teraz ponowić badanie, ale zwiększyć o rząd wielkości jego dokładność i podzielić mózg na 15 tys. wokseli, a następnie odtwarzać nie tylko litery, ale również obrazy widzianych przez uczestników badania twarzy.

Zrekonstruowane dzięki badaniu aktywności mózgu obrazy liter
Zrekonstruowane dzięki badaniu aktywności mózgu obrazy liter

Czy zatem kradzież myśli staje się faktem? Z jednej strony łatwo wyobrazić sobie podobne metody, które za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat zastąpią np. przesłuchania – zamiast skłaniać do zeznań, będzie można wyciągać obrazy prosto z głowy.

Z drugiej strony taka technologia może okazać się nieoceniona np. w przypadku osób sparaliżowanych i niezdolnych do kontaktu, które dzięki coraz doskonalszej technologii zyskają w końcu możliwość komunikacji ze światem.

Choć przedstawione doświadczenia to na razie jedynie zalążek nowej technologii, to łatwo wyobrazić sobie, jak niesamowite możliwości da ona temu, kto ją dopracuje. A nasze głowy przestaną być miejscem, w którym nasze tajemnice będą bezpieczne.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)