Kieszonkowe projektory idealnie wręcz nadają się do różnego rodzaju prezentacji. Niestety, trzeba też mieć ze sobą laptopa, którego podłączymy pod taki malutki wyświetlacz. Dużo lepszym rozwiązaniem byłby projektor, który mieści w sobie podzespoły komputera. Właśnie taki jest Lancerlink MPJ 104-WCE.
Kieszonkowe projektory idealnie wręcz nadają się do różnego rodzaju prezentacji. Niestety, trzeba też mieć ze sobą laptopa, którego podłączymy pod taki malutki wyświetlacz. Dużo lepszym rozwiązaniem byłby projektor, który mieści w sobie podzespoły komputera. Właśnie taki jest Lancerlink MPJ 104-WCE.
Nie spodziewajcie się jednak dwurdzeniowego procesora lub chociażby Atoma. Gadżet jest bardzo prosty i ma sobie przede wszystkim radzić z plikami w najważniejszych i najpopularniejszych formatach (w tym PDF, Word, Excel, PowerPoint, WMV, MPEG-4 oraz WAV).
We wnętrzu projektora znajduje się procesor AMR9 o taktowaniu 400MHz. Do tego dochodzą jeszcze 4GB pamięci i 64MB na dysku flash i mamy naprawdę niezłe "urządzonko". Producent zadbał też o port USB, do które spokojnie można podłączyć myszkę komputerową, dla łatwiejszego sterowania. Projektor działa na systemie Windows CE 5.0 i ma 5,5-cala długości (około 14 cm). Zapomniałbym jeszcze dodać, że jest on wyposażony w malutki głośniczek o mocy 0,5W.
Lancerlink jest w stanie wyświetlać obraz w rozdzielczości VGA (640 x 480). Na razie jest dostępny tylko w Japonii.
Źródło: Engadget