Prawdziwy egzamin z życia

Prawdziwy egzamin z życia

exam
exam
Paweł Kański
28.11.2009 13:22

Matura to bzdura, jak to mawiają szczęśliwcy, którzy mają to traumatyczne przeżycie już za sobą. Egzamin na studia? Wystarczy się dobrze przygotować, reszta zależy od opanowania i nerwów. Rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy? Tutaj mogą zacząć się schody, bo im firma większa tym więcej etapów które trzeba przejść, więcej kandydatów do pokonania i znacznie więcej straconych nerwów. Podczas egzaminu kwalifikacyjnego do wielkiej, międzynarodowej korporacji zaczyna się już wyścig szczurów, z którego nie ma już odwrotu. Jak chcą nas przekonać twórcy filmu Exam, taki wyścig może być także śmiertelny...

Matura to bzdura, jak to mawiają szczęśliwcy, którzy mają to traumatyczne przeżycie już za sobą. Egzamin na studia? Wystarczy się dobrze przygotować, reszta zależy od opanowania i nerwów. Rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy? Tutaj mogą zacząć się schody, bo im firma większa tym więcej etapów które trzeba przejść, więcej kandydatów do pokonania i znacznie więcej straconych nerwów. Podczas egzaminu kwalifikacyjnego do wielkiej, międzynarodowej korporacji zaczyna się już wyścig szczurów, z którego nie ma już odwrotu. Jak chcą nas przekonać twórcy filmu Exam, taki wyścig może być także śmiertelny...

Obraz zaczyna się naprawdę ciekawie. 8 kandydatów do pracy w tajemniczej korporacji zostaje zebranych w pokoju bez okien, pod czujnym okiem uzbrojonego strażnika. Zostają im wyjaśnione zasady zdawania egzaminu, których złamanie grozi natychmiastową dyskwalifikacją: nie mogą zadawać pytań osobie która przeprowadza egzamin, to samo tyczy sę uzbrojonego strażnika. Nie mogą też zniszczyć karty egzaminacyjnej ani wyjść z pokoju. Proste? Proste, do momentu gdy odwracają kartkę na której powinno być pytanie i widzą, że go tam nie ma. Jak więc mają odpowiedzieć na pytanie, którego nie znają? A może to nie odpowiedź jest najważniejsza, a właśnie pytanie?

Exam (2010) Trailer

Jak widać Exam zapowiada się na bardzo ciekawy, klaustrofobiczny thriller. Uwielbiam takie obrazy, ale wiem też, że taki film bardzo łatwo spaprać. Szczególnie, gdy reżyser zacznie się bawić w psychoanalityka i boga - moim zdaniem powinien pozwolić aktorom na dużo swobody, tak aby sami poczuli się zaszczuci. Niedościgniętym ideałem filmu takiego typu będzie dla mnie Cube. Mała przestrzeń, a na niej zgromadzona grupa wybitnych indywidualistów, gotowych na wszystko. W tym obrazie ciekawi mnie także korporacyjna wymowa tego filmu - mam nadzieję, że nie będzie to zwykła, toporna i czytelna krytyka takich instytucji. Jednym zdaniem: czekam na ucztę, bo ta zapowiada się całkiem, całkiem! A Wy co o tym sądzicie!? Czy korporacyjne szczury sprawią nam miłą niespodziankę?

W głównych rolach między innymi: Luke Mably (28 dni później, Być jak Stanley Cubrick), Pollyanna McIntosh (znana głównie z ról w horrorach i filmach sci-fi klasy B), a za kamerą debiutant, Stuart Hazeldine. Niezła zgraja :)

Źródło: Slashfilm

Foto: wgroesel

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)