No tak, czegoś tak dziwnego już dawno nie widziałem. Bardzo lubię animacje, a jeśli jakiś film wybiega ze schematu kreskówki lub animacji komputerowej, to na pewno poświęcę temu uwagę. Nie inaczej jest w przypadku filmu A Town Called Panic. Trailer, który znajduje się we wpisie jest tak niecodzienny i oryginalny, że przyciągnął moją uwagę lepiej, niż wszystkie animowane filmy jakie w tym roku miały premierę razem wzięte. Słowo daję, nie ma w tym ani krztyny filmowego populizmu, a film musi być powalający po małej dawce czegoś do palenia (lub włożenia pod język ;-).
No tak, czegoś tak dziwnego już dawno nie widziałem. Bardzo lubię animacje, a jeśli jakiś film wybiega ze schematu kreskówki lub animacji komputerowej, to na pewno poświęcę temu uwagę. Nie inaczej jest w przypadku filmu *A Town Called Panic. *Trailer, który znajduje się we wpisie jest tak niecodzienny i oryginalny, że przyciągnął moją uwagę lepiej, niż wszystkie animowane filmy jakie w tym roku miały premierę razem wzięte. Słowo daję, nie ma w tym ani krztyny filmowego populizmu, a film musi być powalający po małej dawce czegoś do palenia (lub włożenia pod język ;-).
*A Town Called Panic *to belgijska animacja opowiadająca historyjki z życia trzech przyjaciół: Konia, Kowboja i Indianina. Ta urocza trójka jest niczym innym jak staroświeckimi plastikowymi figurkami, które żyją w świecie jakby stworzonym przez dziecko. Film rozpoczyna się gdy Indianin i Kowboj chcą urządzić Koniu urodziny, co niestety KOŃczy się absolutnym zniszczeniem domu, w którym ogier mieszka... Co dalej? Sam nie wiem!
A Town Called Panic (English Version Trailer)
Przyznacie, że wygląda intrygująco? Dla tych, którym wciąż jest mało, zapraszam na stronę gdzie możecie obejrzeć więcej przygód Konia, Kowboja i Indianina. Napiszcie jak wrażenia :-) BTW: film miał już swoją polską premierę, był ktoś z Was może w kinie?
Źródło: firstshowing.net
Foto: