Trackon, czyli matka wszystkich trackerów

Trackon, czyli matka wszystkich trackerów

Untitled-2
Untitled-2
Andrzej Biernacki
18.11.2009 15:55

Trackon to nowy serwis internetowy, którego zadaniem jest śledzenie statusów najpopularniejszych trackerów BitTorrenta i prezentowanie tych informacji w formie prostej tabeli. Dzięki temu użytkownik może szybko dowiedzieć się, która usługa nie działa.

Trackon to nowy serwis internetowy, którego zadaniem jest śledzenie statusów najpopularniejszych trackerów BitTorrenta i prezentowanie tych informacji w formie prostej tabeli. Dzięki temu użytkownik może szybko dowiedzieć się, która usługa nie działa.

Cechą charakterystyczną trackerów jest kapryśność. Serwery przestają działać bez ostrzeżenia, często są niedostępne całymi dniami. Problem ten dotyczy praktycznie wszystkich publicznych usług tego typu. Są one przeciążone i niedoinwestowane.

Coraz częściej osoby udostępniające w sieci pliki dodają do torrentów adresy kilku trackerów. Dotychczas jeżeli któryś nie działał trzeba było szukać informacji na ten temat na forach internetowych czy w grupach dyskusyjnych. Teraz te środki zastąpił Trackon.

Aplikacja wykorzystuje technologię Google AppEngine. Koszty utrzymania są niskie, niezawodność strony powinna być duża. Obecnie na liście znajduje się ponad 50 trackerów. Witryna prezentuje trzy rodzaje komunikatów:

  • Excellent! - tracker działa, zwraca informacje i zawiera dane o użytkownikach
  • Ok - tracker działa, ale w zwracanych informacjach nie ma danych o użytkownikach
  • Error - tracker nie przesłał odpowiedzi lub zwrócił jakiś kod błędu.

Serwis na pewno przyda się wszystkim fanom BitTorrenta. Z drugiej strony trackery tracą na popularności - coraz więcej plików jest udostępnianych za pomocą systemu DHT. Na takie rozwiązanie zdecydowali się ostatnio twórcy The Pirate Bay, wciąż najpopularniejszej witryny torrentowej na świecie.

Źródło: TorrentFreak

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)