Microsoft wziął się wreszcie do pracy. Firma poinformowała, że w styczniu 2010 roku - podczas targów CES w Las Vegas - zostanie zaprezentowana pierwsza testowa wersja Internet Explorera 9. Będzie to miało miejsce raptem 10 miesięcy po premierze "ósemki".
Microsoft wziął się wreszcie do pracy. Firma poinformowała, że w styczniu 2010 roku - podczas targów CES w Las Vegas - zostanie zaprezentowana pierwsza testowa wersja Internet Explorera 9. Będzie to miało miejsce raptem 10 miesięcy po premierze "ósemki".
Na razie nie wiadomo zbyt wiele na temat najmłodszego dziecka Redmond. Ray Ozzie, główny architekt oprogramowania Microsoftu, potwierdził jedynie, że przeglądarka będzie w pełni obsługiwała standard HTML5. Możemy się więc spodziewać chociażby natywnego wsparcia wideo.
Ze słów menedżera można wywnioskować, że Internet Explorer 9 raczej nie będzie rewolucyjną aplikacją. Amerykańska korporacja po prostu po raz kolejny zmniejszy dystans do innych przeglądarek - Firefoksa, Opery czy Chrome. Po kilku tygodniach czy miesiącach przepaść ta znowu się zwiększy.
Tempo prac nad Internet Explorerem jest imponujące, ale nadal niewystarczające. W dłuższej perspektywie Microsoft może najwyżej utrzymywać dystans do konkurencji. Nie jest w stanie jej dogonić, a tym bardziej przegonić.
Mam nawet wątpliwości, czy Redmond ma w tej chwili jakiekolwiek szanse w wojnie z innymi twórcami przeglądarek. Wielka, ociężała korporacja z zasady jest wolniejsza od dynamicznych młodych wilków branży IT. Bez jakieś nieoczekiwanej rewolucji nie pokona Mozilli czy Opery Software.
Źródło: Techie Buzz
