Książki, których już nigdy nie przeczytacie - zniszczone i zaginione dzieła literatury

Książki, których już nigdy nie przeczytacie - zniszczone i zaginione dzieła literatury

Książki, których już nigdy nie przeczytacie - zniszczone i zaginione dzieła literatury
Mariusz Kamiński
08.08.2013 17:00, aktualizacja: 13.01.2022 10:56

W opublikowanym niedawno artykule podałem kilka przykładów bezpowrotnie zniszczonych lub zaginionych dzieł słynnych malarzy. Można je liczyć w tysiącach. Podobnie sprawa ma się z książkami. Jako niepoprawny bibliofil ronię łzę, gdy czytam o wielkich dziełach, które skończyły w domowym kominku lub zostały zniszczone przez szalonego członka rodziny.

W

Jedno z najsłynniejszych zaginionych dzieł XX w. należy do genialnej Sylvii Plath. Nadchodziła ostatnia zima autorki oraz jej najlepszy okres pisarski. Wtedy to powstały najważniejsze wiersze, jak "Tatuś" oraz "Ukłucia". Do codziennego jadłospisu autorki należała garść tabletek antydepresyjnych, a życie przeżywała samotnie z dwójką dzieci.

Wtedy też powstawała druga powieść Plath. Nazywała się "Double Exposure" i była pisana dość powoli. Badacze twierdzą, że książka została ukończona przed samobójczą śmiercią autorki i dość długo czekała na publikację. Nagle, przed 1970 r., powieść znika. Manuskryptu nie udaje się odnaleźć. Podejrzewa się, że Ted Hughes niszczył dzieła swojej żony z zazdrości. Tak jak zniszczył jej pokaźny wtedy dziennik.

Philip K. Dick - trzy zaginione powieści

Dick był niezwykle aktywnym i płodnym pisarzem. Na początku swojej kariery był w stanie napisać całą powieść i odrzucić ją z powodów estetycznych. Pierwszą książką jest "A Time for George Stavros" - autor opisywał ją jako przegadaną i smutną opowieść o greckim imigrancie, któremu wszystko w życiu się sypie. Manuskrypt został prawdopodobnie zniszczony.

Drugie dzieło to "Pilgrim on the Hill". Jedyna wzmianka o ukończonej powieści pochodzi od wydawcy. Autor ponownie opisuje "przegadane i mroczne" pisadło o człowieku z psychozą, który spotyka jeszcze dziwniejszych ludzi. "Pielgrzym..." miał być głównonurtową powieścią Dicka, wielkim marzeniem autora, by zostać docenionym i rozpoznanym przez prawdziwych krytyków, a nie ludzi od "idiotycznego SF", którego Dick pisać nie chciał.

Ostatnią powieścią jest "Nicholas and the Higs" - książka została napisana w 1957 r. i odrzucona przez wydawcę. Była unikalną mieszanką głównego nurtu i SF. Manuskrypt został prawdopodobnie zniszczony przez autora.

Bruno Schulz - Mesjasz

Po wybuchu wojny Drohobycz trafił w ręce sowieckich oprawców. W tym czasie Schulz pracował nad swoją kolejną powieścią zatytułowaną "Mesjasz". Nie wiadomo, o czym miała być konkretnie. Relacje ustne mówią o akcji rozgrywającej się w Drohobyczu, do którego przybywa Mesjasz. Skończona powieść została przekazana jednemu z przyjaciół Brunona, który utracił ją na rzecz gestapo i później KGB.

Jest wielce wątpliwe, by służby te zniszczyły manuskrypt. Była to rzecz materialnie bardzo cenna i próby zarobku na sprzedaży były podejmowane. Kuzyn pisarza, Alex Schulz, otrzymał propozycję kupna powieści, jednak zmarł przed finalizacją transakcji.

Ostatni raz rękopis widziano na Ukrainie kilkadziesiąt lat temu. Ocenia się, że do tej pory bezpowrotnie zaginął. Artur Sandauer czytał rzecz podczas okupacji i dzięki niemu znamy pierwsze zdanie powieści:

Karol Szymanowski - Efebos

Szymanowski znany jest wszystkim jako wybitny kompozytor, ale nie był to jego jedyny talent. Twórca parał się także pisarstwem, co zaowocowało powieścią "Efebos". Dzieło to traktowało o religii, homoseksualizmie i muzyce.

Manuskrypt dostał się w ręce Jarosława Iwaszkiewicza, który zobowiązał się przechować go podczas zawieruchy wojennej. Nie udało się. Powieść spłonęła podczas oblężenia Warszawy w 1939 r. Co ciekawe, zachowało się 150-stronicowe tłumaczenie/opracowanie napisane dla Borisa Kochno. Nie jest to jednak całość dzieła.

Lyman Frank Baum - trzy powieści

Straszliwie smutna historia. L.F. Baum to autor znanego wszystkim "Czarnoksiężnika z Krainy Oz". Pisarz wybitnie dziecięcy parał się także prozą dla dorosłych. Napisał "Our Marred Life and Johnson", "The Mystery of Bonita" oraz "Molly Oodle". Trzy manuskrypty, ukończone i poprawione, czekały na półce na odpowiedni czas i miejsce wydania. Wydawca zapisał już daty pierwszych prac redakcyjnych i wszystko miało się dobrze skończyć. Wtedy Baum sporządził testament...

Gdy małżonka pisarza dowiedziała się, że szanowny mąż dość skąpo ją potraktował, wpadła w furię. Zebrała manuskrypty, napaliła w kominku i wrzuciła je na płonące szczapy.

Marquis de Sade - Journées de Florbelle

Na koniec odrobina pikanterii. Marquisa de Sade nie trzeba nikomu przedstawiać. Pisał dużo i namiętnie o wyuzdanym seksie, filozofii, religii, wolności, zniewoleniu i libertynizmie. Gdy Sade zmarł, cały jego nieopublikowany dorobek trafił w ręce jego syna, wyjątkowego niewdzięcznika.

Oburzony i zniesmaczony twórczością rozwiązłego ojca, rozpoczął systematyczny proces niszczenia jego niewydanych dzieł. Największą stratą jest prawdopodobnie wielotomowe dzieło "Journées de Florbelle", opus magnum pisarza. W ogień trafiło także sześć ukończonych powieści, kilka krótkich historyjek i 5 sztuk teatralnych. Jakkolwiek by patrzeć na twórczość Sade'a, to jest to jedna z największych strat w dziejach twórczości pojedynczego autora.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)