Urządzenia PMP (personal media player) są różne i podłużne. Zazwyczaj mają dotykowe ekrany o przekątnej od 3 do 5-cali i są w stanie odtwarzać większość formatów audio i wideo. Są też takie, które radzą sobie z filmami w rozdzielczości Full HD. Jeszcze jednak nie widziałem takiego, który miałbym matrycę o rozdzielczości 720p. Taki właśnie jest Hallods F43.
Urządzenia PMP (personal media player) są różne i podłużne. Zazwyczaj mają dotykowe ekrany o przekątnej od 3 do 5-cali i są w stanie odtwarzać większość formatów audio i wideo. Są też takie, które radzą sobie z filmami w rozdzielczości Full HD. Jeszcze jednak nie widziałem takiego, który miałbym matrycę o rozdzielczości 720p. Taki właśnie jest Hallods F43.
Wiadomo, że wszystkie tego typu sprzęty, które odtwarzają wideo High Definition, zazwyczaj są wyposażone w port HDMI. To właśnie dzięki nieemu można je podłączyć np. do telewizora LCD i na nim cieszyć się wysoką jakością filmu. Japoński producent poszedł o krok dalej i wyposażył swój gadżet w 4.3-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 (720p). Bije tym na głowę konkurencję.
Problem polega tylko na tym, czy taka rozdzielczość na w ogóle sens. Oglądanie zwykłego DivX'a na nieco ponad 4-calowym ekranie musi być nie lada wyzwaniem, a co dopiero 720p. Przecież w żaden sposób nie dojrzymy jego wyższej jakości, bo po prostu nie mamy aż tak dokładnego wzroku.
PMP ma 8GB własnej pamięci, którą można rozszerzyć przy pomocy karty microSD. Odtwarza większość formatów audio i wideo. Bateria powinna wytrzymywać do 4 godzin oglądania filmów i 10 godzin słuchania muzyki. Poza tym, ma jeszcze wyjście HDMI.
Najciekawsza jest jednak cena, która w przeliczenia z jenów, oscyluje w granicach 188$. Jeśli w Europie można by go kupić za taką sumę, to byłby to hit. Wkrótce ma pojawić się w sprzedaży na terenie USA.
Źródło: Engadget
