Weekendowy zabijacz czasu: Elevator Fart

Lubimy głupkowate gierki flash, prawda? Zwłaszcza kiedy jest niedzielny poranek i trzeba podnieść się z łóżka. Za oknem szaro, słońce stara się wyrwać zza chmur, a Wam brakuje pomysłu na życie. Co wówczas można zrobić? Zagrajmy w Elevator Fart!

Lubimy głupkowate gierki flash, prawda? Zwłaszcza kiedy jest niedzielny poranek i trzeba podnieść się z łóżka. Za oknem szaro, słońce stara się wyrwać zza chmur, a Wam brakuje pomysłu na życie. Co wówczas można zrobić? Zagrajmy w Elevator Fart!

Muszę się przyznać, że miałem problemy z przetłumaczeniem tytułu tej gry. Dlatego też postanowiłem wykorzystać oryginalną nazwę. Dla osób słabo "kumających" angielski dodam tylko, że elevator to winda, a fart to... bąk, tudzież pierd, pierdnięcie.

Zasady gry są proste: całą zabawą kierujemy za pomocą myszki. Wciskając lewy klawisz GRRRyzonia uruchamiamy "pierd-maszynę". Przesunięcie kursora w prawo sprawi, że bąk będzie głośny i z żołądka upuścimy znaczną ilość trującego gazu. Kursor przesunięty w lewo minimalizuje ilość gazu i głosu, ale za to więcej niebezpiecznych substancji pozostaje w żołądku zawodnika. Miejcie się na baczności, gdyż towarzyszące Wam osoby w windzie czuwają (i czują!), ale i Wasz żołądek ma pewne granice. Miłej zabawy!