Świat nie skończy się w 2012 roku - NASA argumentuje
DAMIAN • dawno temuLudzie to naprawdę mają czasami dziwne pomysły. Nie wiem, czy o tym słyszeliście, ale niektórzy podobno tak bardzo uwierzyli w wizję końca świata przedstawioną w filmie 2012, że już zaczęli żegnać się z życiem doczesnym. Doszło aż do takiej sytuacji, że NASA była zmuszona do tłumaczenia Amerykanom, że do niczego takiego nie dojdzie.
Oto dlaczego kosmici nie budują statków-matek!
Cała wizja tego filmu opiera się na kalendarzu Majów, który kończy się na 21. grudniu 2012 roku. Wielu ludzi sądzi, że jest to przepowiednia końca naszego świata i nic nas przed tym nie uchroni. Jest też inna wizja — świat nie ulegnie destrukcji, ale znacząco się zmieni. Nieodzownym elementem jest też planeta Nibiru (znana także jako Planeta X), która ma się rzekomo zderzyć z naszą kochaną Ziemią.
Wszystkiemu temu zaprzecza NASA. Twierdzą oni, że przez cały czas kontrolują to, co dzieje się w naszym układzie słonecznym i nie przewidują żadnych kolizji przez najbliższe kilkadziesiąt lat.
Zobacz również: Lodówka, która sama zamawia jedzenie
Rakieta plazmowa – z Ziemi na Marsa w 39 dni? (wideo)
- Gdzie w tym wszystkim są fakty? Gdzie są dowody? Wizja końca świata jest obecna w literaturze, filmie, czy Internecie. Nie da się temu zaprzeczyć. Nie oznacza to jednak, że tak będzie w rzeczywistości. Nie ma na to żadnych dowodów. Kalendarz Majów rzeczywiście kończy się w 2012 roku, tak samo, jak Twój kalendarz powieszony w kuchni kończy się na 31. grudnia 2009 roku. Nie oznacza to, że właśnie tego dnia skończy się świat - można przeczytać na stronie NASA.
Amerykanie cały czas potrafią mnie jeszcze zadziwić…
Źródło: Dvice
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze