Dość często pokazujemy tu różne tricki związane ściśle z modyfikacjami dokonywanymi w rejestrze systemu Windows. Zawsze też po takiej poradzie zaznaczam, że przed wprowadzeniem zmian w rejestrze należy zawsze wykonać jego kopię zapasową.
No ok, ale nie tylko my grzebiemy w rejestrze. Robi to też młodsze rodzeństwo ;-) I oczywiście wszelkie instalowane na twardym dysku programy, a także spora część softu do zmian ustawień i innych modyfikacji systemu. Efekty?
Dość często pokazujemy tu różne tricki związane ściśle z modyfikacjami dokonywanymi w rejestrze systemu Windows. Zawsze też po takiej poradzie zaznaczam, że przed wprowadzeniem zmian w rejestrze należy zawsze wykonać jego kopię zapasową.
No ok, ale nie tylko my grzebiemy w rejestrze. Robi to też młodsze rodzeństwo ;-) I oczywiście wszelkie instalowane na twardym dysku programy, a także spora część softu do zmian ustawień i innych modyfikacji systemu. Efekty?
Cóż, po jakimś czasie normalnej pracy, instalowania i usuwania programów, Windows zaczyna się zachowywać jak rasowy ślimak. Sam uruchamia się nawet w porywach do paru minut, wszystko chodzi wolno, ślamazarnie, tnie się jak wściekłe, czasami w losowych momentach w ogóle odmawia współpracy.
Zwykle jest to efekt właśnie zapchania rejestru systemu przez zupełnie zbędne wpisy. A ponieważ do wpisów w rejestrze system odwołuje się każdorazowo, gdy operacja zależy od wcześniej zapamiętanych ustawień systemowych - czyli praktycznie non stop - widać kilkusekundowe czy nawet kilkunastosekundowe opóźnienia w realizacji poleceń.
Co z tym fantem zrobić?
Przede wszystkim nie polecam ręcznych prób czyszczenia rejestru, nawet zaawansowanym użytkownikom. Raz, że to ogólnie czynność mocno uciążliwa i nie widzę powodu się tak męczyć bez sensu, dwa, że bardzo łatwo jest popełnić błąd... i cała praca na marne.
Istnieje sporo programów, które wyczyszczą rejestr za nas, automatycznie. Część z nich jest na dodatek darmowa, czyli nawet kosztów nie trzeba żadnych ponosić.
Osobiście polecam program RegCleaner - nie tylko prosty w obsłudze, a nawet ładny, ale też nie zdarzyło mi się jeszcze słyszeć o problemach wynikłych z jego używania.
Ogólnie jednak można po prostu znaleźć dowolny inny program, który pomoże nam w porządkach. Zwykle tego typu soft potrafi - wszystko razem albo wyrywkowo - sprawdzić rejestr pod kątem:
- brakujących plików współdzielonych DLL
- nieprawidłowych rozszerzeń plików
- ścieżek dostępu do programów
- plików pomocy
- instalatora
- przestarzałego oprogramowania
- aplikacji uruchamianych podczas startu systemu
- błędnych skrótów w Menu Start i na Pulpicie
Po instalacji wybranego oprogramowania wystarczy go uruchomić i ładnie wyczyścić wszystkie śmieci, jakie zebrały nam się w rejestrze. I starajmy się regularnie to robić, nie czekając na zwolnienie systemu i ogólną niemożność wykonania w nim czegokolwiek...
Uwaga! Przed czyszczeniem rejestru też warto jednak zrobić jego kopię zapasową! To też tylko programy, mogą zawierać błędy.