Zalety które stają się wadą

Zalety które stają się wadą

balans
balans
Sabina Stodolak
09.11.2009 11:00

Wczoraj trafiłam na artykuł Gill Corkindale z Harvard Business, która pisze o tym, że podczas pracy konsultingowej z firmami, analizując mocne i słabe strony firm często okazywało się, że zalety i wady firmy są często swoim odbiciem lustrzanym. Przykładowo, firma uważa że jej siłą jest ogromna dokładność i dopracowywanie wyrobów oraz idealnie dopracowany schemat pracy, dzięki czemu w firmie nie ma przestojów i nie marnuje się czas. Wadami firmy jest jednak mimo wszystko byt niskie tempo pracy oraz niska kreatywność pracowników. Przyglądając się z bliska widać, że wady i zalety są tu powiązane: duża dokładność powoduje że więcej czasu przypada na jedną jednostkę produktu ? w efekcie tempo pracy jest niskie. Ścisłe określenie ról każdego pracownika, jego miejsca i takie zaplanowanie jego czasu, że stale ma coś do zrobienia, pozwala zachować produktywność i przejrzystość struktury firmy, ale może zabijać kreatywność. Myślę tak sobie, że bardzo podobnie może być z nami. My również mamy zalety, które mogą z czasem okazać się naszymi wadami ? to o czym pisze Gill, sprawdza się więc też w mikroskali każdego człowieka.

Wczoraj trafiłam na artykuł Gill Corkindale z Harvard Business, która pisze o tym, że podczas pracy konsultingowej z firmami, analizując mocne i słabe strony firm często okazywało się, że zalety i wady firmy są często swoim odbiciem lustrzanym. Przykładowo, firma uważa że jej siłą jest ogromna dokładność i dopracowywanie wyrobów oraz idealnie dopracowany schemat pracy, dzięki czemu w firmie nie ma przestojów i nie marnuje się czas. Wadami firmy jest jednak mimo wszystko byt niskie tempo pracy oraz niska kreatywność pracowników. Przyglądając się z bliska widać, że wady i zalety są tu powiązane: duża dokładność powoduje że więcej czasu przypada na jedną jednostkę produktu ? w efekcie tempo pracy jest niskie. Ścisłe określenie ról każdego pracownika, jego miejsca i takie zaplanowanie jego czasu, że stale ma coś do zrobienia, pozwala zachować produktywność i przejrzystość struktury firmy, ale może zabijać kreatywność. Myślę tak sobie, że bardzo podobnie może być z nami. My również mamy zalety, które mogą z czasem okazać się naszymi wadami ? to o czym pisze Gill, sprawdza się więc też w mikroskali każdego człowieka.

Nasze zalety rozwijają się wraz z nami. Nie rodzimy się sumienni, odpowiedzialni i sympatyczni ? stajemy się tacy przez nasze życiowe doświadczenia (i nieco biologii). To co jest w nas dobre, z czego jesteśmy dumni i za co jesteśmy chwaleni może jednak z czasem doprowadzić ? tak jak w powyższym przykładzie firmy ? do powstania wady. Weźmy jako przykład odpowiedzialność. To pozytywna cecha prawda? Dobrze być odpowiedzialnym synem, uczniem, mężem, matką, pracownikiem itd. Jeśli jednak z tej odpowiedzialności uczynimy naszą główną zaletę, pozwolimy się jej rozrosnąć w nas i rozplenić, może się okazać, że jesteśmy wprawdzie odpowiedzialni ale również niezbyt lubiani za naszą nieumiejętność zabawy (bo odpowiedzialność każe nam iść do pracy a nie dzwonić po kacowe) czy tendencje do nadmiernego kontrolowania innych (bo uważamy że inni też powinni być odpowiedzialni i sprawdzamy czy są, kontrolując ich).

To jaką wadą może zaowocować nasza nadmiernie rozbudowana zaleta zależy już od nas, warunków w jakich żyjemy i od naszej struktury osobowości - trudno mi tu więc podać listę. Zalet i wad będących ich alter-ego. Jedno jest pewne, może się tak w Twoim życiu zdarzyć, że aby móc pokonać swoje wady lub zmniejszyć ich siłę, będziesz musiał zrezygnować ? przynajmniej częściowo ? ze swoich zalet.

W ramach ćwiczenia proponuję dziś zastanowić się, czy macie takie wady, które mogą pochodzić od waszych zalet, albo też czy dostrzegacie nadmierny rozrost waszej zalety?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)