Cyberniekulturalny Serwis Informacyjny. Rozwód przez Internet, muzyka ze ściany i szkice ze Star Wars Rebels

W dzisiejszym wydaniu CSI potwierdzenie wcześniejszych obaw – brytyjskie filtry będą blokować nie tylko pornografię! Do tego podsumowanie największej kosmicznej bitwy w dziejach cyberprzestrzeni i nowatorski sposób na zdobywanie muzyki: prosto ze ściany.
Niespodzianka! Brytyjskie filtry zablokują więcej niż tylko strony porno
Gdy w artykule „Ucieczka od wolności, czyli jak stałem się obrońcą porno w Internecie” broniłem internetowej pornografii jako oazy wolności, część z Was uznała to za mocno kontrowersyjną opinię. Nie minęło wiele czasu i okazuje się, że brytyjskie plany filtrowania dotyczą nie tylko golizny. Filtry mają blokować nie tylko pornografię, ale również inne „nieprawomyślne” treści, jak materiały ekstremistyczne, dotyczące anoreksji, samobójstw czy używek. Bo przecież urzędnik wie lepiej. A nie mówiłem?
(Antyweb)
Zobacz również: Dell Inspiron Q15R
EVE Online: Największa bitwa w historii dobiegła końca
Jak duża może być bitwa w cyberprzestrzeni? Gra EVE online, czyli bardzo rozbudowany symulator statku kosmicznego (wielbicieli tego tytułu proszę o wybaczenie tak drastycznego uproszczenia), stała się areną największej kosmicznej bitwy w dziejach. W układzie 6VDT dwa największe sojusze w grze – CFC i TEST — starły się w trwającej ponad 5 godzin bitwie. Wzięło w niej udział ponad 4 tysiące pilotów, zniszczeniu uległo 2,9 tys. statków, zwyciężyło CFC, a serwis The Verge prowadził relację na żywo z pola bitwy.
(CD Action)
Bitcoin zakazany w Tajlandii
Kryptowaluta jest solą w oku rządów, które nie mogą jej kontrolować. Tym razem na wojnę z Bitcoinem wyruszył – dość niekonsekwentnie — rząd Tajlandii. Dlaczego niekonsekwentnie? Wprowadzono przepisy, które zabraniają kupowania i sprzedawania bitcoinów, kupowania i sprzedawania usług i towarów za bitcoiny i otrzymywania lub wysyłania bitcoinów od użytkowników spoza Tajlandii.
W takim kontekście dziwny wydaje się fakt, że nie zabroniono przekazywania bitcoinów wewnątrz Tajlandii. Zakaz ma obowiązywać do czasu opracowania szczegółowych przepisów regulujących korzystanie z kryptowaluty.
(Satoshi)
Szkice koncepcyjne i szczegóły „Star Wars Rebels”
Zapowiedzi o końcu świata, jakim dla niektórych fanów Gwiezdnych wojen było przejecie, a następnie zamknięcie LucasArts przez Disneya, okazały się przedwczesne. Przed miesiącem Disney zapowiedział wyprodukowanie nowego animowanego serialu osadzonego w uniwersum Gwiezdnych wojen – „Star Wars Rebels”, a niedawno zaprezentował pierwsze grafiki koncepcyjne. Oficjalny opis fabuły jest na razie bardzo lakoniczny:
Akcja rozgrywa się w okresie, w którym Imperium zaciska szpony na galaktyce, polując na ostatnich rycerzy Jedi. Powoli nabiera kształtu rebelia przeciwko rządom Palpatine'a. (Hatak)
Rozwód w Danii przez Internet
Technologia wkracza w kolejne dziedziny życia. Niedawno papież ogłosił możliwość uzyskania odpustu za pośrednictwem Twittera (przeczytacie o tym w artykule „Tego jeszcze nie było: papież odpuści internautom grzechy na Twitterze”), a od niedawna Internet – na razie tylko w Danii — umożliwia bezproblemowe wzięcie rozwodu.
Cała procedura jest możliwa dzięki elektronicznym identyfikatorom. Wystarczy zalogować się na stronie odpowiedniego urzędu, wypełnić formularz i… to wszystko – procedura rozwodowa została właśnie uruchomiona. Całą sprawę skomentowała Halle Larsen, przewodnicząca stowarzyszenia adwokatów rodzinnych w Danii:
Jest więc możliwe podjęcie decyzji o rozwodzie w wyniku piątkowej kłótni rodzinnej i po kilku kliknięciach jest się już w poniedziałek po rozwodzie. (Rzeczpospolita)
Hip Hop w murach, czyli projekt „Dead Drops”
http://vimeo.com/16620712
Z jakich źródeł muzyki korzystacie? Poza serwisami streamingowymi, tradycyjnymi i sieciowymi sklepami czy usługami P2P pojawiło się nietypowe źródło – muzyka prosto ze ściany. A konkretnie z wystającej z niej końcówki USB.
Pomysłodawcą akcji „Dead Drops” jest urodzony w Berlinie Aram Barthol, który postanowił dzielić się muzyką, udostępniając w przestrzeni publicznej nośniki USB. W praktyce sprowadza się to do wmurowania pendrive’ów z muzyką w różne ściany. Jeśli ktoś przełamie swoje obawy przed podłączeniem się do nieznanego i potencjalnie niebezpiecznego źródła danych, może pobrać z niego muzykę.
(Kollabo)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze