Horrory dla mięczaków - zestawienie!
PAWEŁ KAŃSKI • dawno temuJutro Dzień Zmarłych, w naszej tradycji święto wspominania i rozmyślań nad przemijaniem. W Stanach Zjednoczonych natomiast traktuje się ten dzień jak kolejna okazję do zabawy. Ja nie jestem fanem żadnej z tych tradycji, ale na pewno skusze się i obejrzę jutro jakiś horror. A dziś przedstawię Wam listę filmów grozy dla nerwusów i mięczaków. Oto obrazy które na pewno nie przestraszą nawet sześciolatka z nerwicą!
Zacznę od dzieła, które pierwsze nasuwa się na myśl — to oczywiście zwariowana, gotycka Rodzina Adamsów! Jako małolat z chęcią oglądałem kolejne części filmu, który opowiadał o pewnej nienormalnej familii. Znakomita charakteryzacja, duża fantazja głównych bohaterów i kupa niezbyt wyrafinowanego humoru to główne atuty tego filmu. Każdy kto miał młodsze rodzeństwo z zachwytem wpatrzony był też w Wednesday Adamas, która maltretowała swojego braciszka Pugsleya :-)
- Buffy, postrach wampirów — totalna żenada :) Film dla dorastających panienek i niewyrośniętych nastolatków z problemami. Mimo to, film miał niezłą obsadę - Kirsty Swanson, Donald Sutherland, Rutger Hauer, Luke Perry, Hilary Swank i David Arquette nie potrafili jednak zrobić z tego filmu czegoś więcej niż kiepską komedyjkę dla dorastających dzieciaków. Film bez ambicji, ale niektórym się podoba :)
- Harry Potter i kamień filozoficzny - tę opowieść każdy zna, więc nie będę się rozpisywał. Maminsynek i mazgaj Harry trafia do czarodziejskiego świata Hogwartu. Nuuuuuudy — nie ma tutaj naprawdę nic co mogłoby przestraszyć chociażby małego brzdąca. Ale tak w gruncie rzeczy, film jest świetnie wyprodukowany i w swojej kategorii jest całkiem dobry.
- Zręczne ręce - na początek zadam Wam pytanie retoryczne : czy film, w którym gra Jessica Alba może być chociaż średni? Ponieważ znacie odpowiedź, nie będę się rozpisywał nad tym "dziełem". Kolejna komedia w konwencji horroru dla młodzieży. W dodatku z silnym moralistycznym wydźwiękiem. Nie straszna i nie zabawna, chociaż może się podobać.
- Upiór w operze - czyli klasyk, ale w kiepskim wydaniu. Akcja dzieje się w cudownych czasach wiktoriańskiej pruderyjności. Piękna śpiewaczka operowa staje się obiektem westchnień szalonego i brzydkiego faceta. Film nie jest straszny, nie ma w nim nawet grama tajemniczości. Jednym słowem: zakalec!
- Dla odmiany, film bardzo dobry: Młody Frankenstein z niesamowitym Gene Wilderem. Świetna parodia jednego z klasycznych filmów, znakomicie zagrana i utrzymana w duchu lat 30 i 40. Na dokładkę nieziemsko zabawny Marty Feldman z tymi swoimi wielkimi gałami! ;-) Cudo w wykonania mistrza - Mela Brooksa!
- Celowo nie będę wymieniał filmów takich jak Zmierzch czy Oszukać przeznaczenie, bo są po prostu zbyt przegięte. Każdy zresztą ma o nich już wyrobione zdanie, pewnie całkiem podobne do mojego ;)
- Na koniec, coś dla filmowych patriotów — jak najbardziej polski film grozy - Wilczyca. Obraz, który potwierdza regułę, że nasi rodacy nie potrafią kręcić horrorów. Ani kiedyś, ani teraz (vide pewien polski serial, lub próby przestraszenia widzów innymi polskimi horrorami) ani w przyszłości. Amen, obym się mylił! :)
Jakie są wasze typy na horrory dla nerwusów i mięczaków? :-) Na pewno każdy z Was ma swoich faworytów! :)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze