Miarka się przebrała. Oficjalnie wnioskujemy do regulatorów światowych rynków o zakazanie Microsoftowi emisji swoich reklamowych materiałów. Najnowszy jest po prostu kiepski. Spodobać może się jedynie osobom z wieloletnim doświadczeniem w agencji PR ;).
Miarka się przebrała. Oficjalnie wnioskujemy do regulatorów światowych rynków o zakazanie Microsoftowi emisji swoich reklamowych materiałów. Najnowszy jest po prostu kiepski. Spodobać może się jedynie osobom z wieloletnim doświadczeniem w agencji PR ;).
Ekipa z Redmond przejęła pewną szkołę w Pensylwanii. Dzieciaki zmuszono do śpiewania i odgrywania układów tanecznych związanych z wyszukiwarką Bing. Na dodatek kazano im założyć lamerskie koszulki:
Przyznajemy się bez bicia, że nie zobaczyliśmy tego materiału w całości. Po prostu nie wytrzymaliśmy. Znaleźliśmy za to wideo, na którym najwyraźniej wzorowali się autorzy reklamy :D.
Podobno sam twórca bingowego spotu przyznał, że czuje się źle "biorąc udział w indoktrynacji dzieci". Słodkie.
Źródło: TechCrunch